Milczał przez kilka długich sekund i to, że nie zareagował w najmniejszym stopniu strasznie mnie sfrustrowało. Mam kontynuować? Wyjaśnić? Co mam powiedzieć? Właśnie zdradziłam mu mój najciemniejszy sekret. Ufam mu na tyle? Ze zdenerwowania przygryzłam wargę. Kciukiem zaczął delikatnie pocierać kostki moich palców, serce stanęło mi na moment, a oddech przyspieszył. Jak on to robi? Dotyka malutkiego skrawka mojego ciała, a serce szaleje.
- Czemu nie powiedziałaś mi o tym wcześniej? - jego pokerowa wcześniej twarz, zasnuta była frustracją.
- Nie opowiadam o mojej przeszłości, każdemu nowo poznanemu człowiekowi. Krótko się znamy. - zaczęłam bawić się palcami, które akurat stały się bardzo interesującym obiektem moich obserwacji.
- Spójrz na mnie. - jego głos był stanowczy, ale łagodny. Zmusiłam się by podnieść na niego wzrok. Jego oczy były surowe.
- To się zdarzyło w Londynie, czy w Ameryce?
- W Ameryce. Przeniosłam się do Londynu, kiedy miałam 18 lat.
-Tori! - ponad dudniącą muzyką usłyszałam krzyk Eleny. Stanęłam na palcach,żeby wzrokiem namierzyć ją w zatłoczonym, klaustrofobicznym pomieszczeniu, ale nigdzie nie mogłam jej dostrzec. Gdzież ona jest?
- Re! Tutaj! - ruszyłam w róg pomieszczenia, gdzie siedziała razem z Devonem, oplatającym ją ramieniem. Byłam pijana. Bardzo pijana. Ledwo stałam na własnych nogach.
Nigdy nie przyszło mi na myśl, że będę piła alkohol będąc niepełnoletnią, ale niedługo przeprowadzałam się do Londynu, więc jakoś nie bardzo mnie to obchodziło. Nie przejmowałam się konsekwencjami, jakie wysunie w moją stronę moja matka. Opadłam na siedzenie obok Eleny, chichocząc pod nosem i oparłam głowę o jej ramię. Przytuliła się do mnie i po chwili już obie śmiałyśmy się nie wiadomo z czego.
- Super dzisiaj zagrałaś! - przytuliła mnie mocniej i zdałam sobie sprawę, że alkohol wprawia mnie w stan kompletnej niemożności i nie miałam już siły sprzeciwiać się jej słowom i gestom. Uśmiechnęłam się przywołując w myślach wcześniejsze wydarzenia wieczoru. Elena przyjaźniła się z Tori Kelly, to dziwne że miałyśmy tak bardzo podobne imiona. Właśnie dlatego Elena mówiła na mnie Tori, zamiast Re, albo Victoria. Tori Kelly potrzebowała gitarzysty i właśnie wtedy Elena powiedziała jej o mnie. Byłam niesamowicie podekscytowana, że będę mogła dla niej zagrać. Była wspaniałym muzykiem, a jej historia była jak z bajki. Gwiazda YouTube, odkryta całkiem przypadkowo, teraz wypełniała ludźmi całe stadiony. Uwielbiałam dla niej grać, uwielbiałam grać na gitarze.
- Myślisz, że Tori pozwoli mi jeszcze z nią zagrać? - powoli wypowiadałam słowa, które z wielkim oporem wydostawały się z moich ust. Och, jaka ta kanapa wygodna..
- Oczywiście! - poklepała mnie po kolanie, kiedy zaczęłam już odpływać w błogi sen.
Obudziłam się, a pokój momentalnie zaczął wirować. Nadal czułam na sobie działanie alkoholu. Jestem jeszcze pijana? Muzyka dudniła niemiłosiernie, a wokół mnie znajdowały się same zgłodniałe swoich ciał pary. To było dość niezręczne. Wstałam niepewnie i wyciągnęłam swoją komórkę. Cholera, trzecia nad ranem. Miałam być w domu o pierwszej. Przepychałam się przez tłum, czując się coraz bardziej trzeźwo. Było jeszcze lepiej, gdy uderzyło mnie chłodne powietrze. Kurwa, ale zimno. Gdzie jest Elena?
Dzwoniłam do niej, ale nie odbierała telefonu. Kurwa! Nie mogę zadzwonić do mojej matki, bo mnie zabije! Wróciłam do środka, szwendając się po domu, odmawiając kolejnych kolejek i próbując uniknąć natarczywych łap chłopaków, starających się złapać mnie za tyłek, albo zmacać moje cycki. To takie frustrujące. Mimo, że byłam już chyba wszędzie, nadal jej nie znalazłam. Weszłam na górę, po kolei przeszukując poszczególne pokoje. Niektóre były puste, inne...err... zajęte, a jeszcze inne kompletnie zrujnowane. Ten dom był ogromny. Nie miałam zamiaru zaglądać do dwóch ostatnich pokoi, bo i tak widziałam już zbyt wiele. Szkoda było mi ludzi, do których należał ten dom, ale jakoś nie bardzo obchodziło mnie to w zaistniałej sytuacji. Musiałam znaleźć Elenę.
- Re?! - poczułam ulgę, gdy usłyszałam Devona. Odwróciłam się by na niego spojrzeć. Wyglądał z jednego z pokoi, do których postanowiłam już nie wchodzić. No jasne, że musieli być w którymś z nich.
- Devon! Widziałeś gdzieś El? - zapytałam lekko zmartwiona.
Uśmiechnął się pod nosem, a mnie przeszedł jakiś dziwny dreszcz. Nie mam pojęcia co Elena w nim widzi. Zawsze wydawał mi się lekko przerażający. Nie zrozumcie mnie źle, był przystojny i w ogóle, ale ja widziałam w nim coś złowieszczego. Jego oczy, były w najciemniejszym odcieniu zieleni, ale czarne jak smoła włosy, sprawiały, że wydawały się jaśniejsze. Był wysoki. Naprawdę wysoki, miał jakiś metr dziewięćdziesiąt wzrostu i perfekcyjną, atletyczną budowę. Był nastawiony jasno na swoje cele. Czegokolwiek chciał, zawsze znalazł sposób, żeby to zdobyć. Był pół Włochem, co wyjaśniało jego liczną rodzinę, ale nawet mimo tych wszystkich cech charakteru, nie czułam się zbyt komfortowo w jego towarzystwie.
- Jest tutaj. - otworzył drzwi na oścież i odsunął się na bok, gestem ręki pokazując mi, bym weszła do środka. Zrobiłam to bez wahania, ale w środku nikogo nie było. Zatrzasnął za sobą drzwi i zamknął je. Moje oczy, kolejny raz omiotły spojrzeniem pokój. Nie było jej.
- Gdzie ona jest? - zapytałam skonsternowana. Odwróciłam się twarzą do niego, szedł w moją stronę. Przekręciłam głowę w bok i oparłam dłoń o biodro. - Serio Devon, gdzie ona jest? - zachichotałam czując się bardziej niż niekomfortowo.
Chwycił mnie za ramię i popchnął w stronę ściany. Skrzywiłam się, ale szybko się pozbierałam.
- Pierdolić Elenę, chcę ciebie. - wypalił, a ja podniosłam na niego wzrok. Moja dłoń w ekspresowym tempie powędrowała do jego policzka, zostawiając na nim czerwieniejący ślad. Złapał mnie za nadgarstki, mocno, i przycisnął je do ściany, tuż nad moją głową.
- Spokojnie. - pochylił głowę do mojej szyi i głęboko zaciągnął się powietrzem - Nie utrudniaj mi tego jeszcze bardziej, Tori. - zagroził. Przywarł do mnie całym swoim ciałem, a ja ze wszystkich sił walczyłam, żeby się uwolnić. Był zbyt silny.
- Zadziorna dziwka z ciebie. - bąknął - Nie ruszaj się!
- Idź do diabła, Devon! - wysyczałam.
Jego oczy pociemniały, kiedy zmierzył moje ciało od góry do dołu. Zaśmiał się szyderczo, kiedy fuknęłam z odrazą. Przyprawiał mnie o mdłości.
- Podoba ci się to, przecież widzę. Wgłębi duszy właśnie tego chcesz. Wiem o tym. - zmrużył oczy, a ja z trudem mogłam zaczerpnąć oddech.
Kurwa mać. Koleś ma totalne urojenia. Próbowałam uwolnić swoje nadgarstki z jego silnego uścisku, ale to tylko zachęciło go do trzymania mnie mocniej. Łzy zaczęły piec mnie pod powiekami, kiedy przygryzłam dolną wargę, starając się nie rozpłakać z bólu. Odwróciłam wzrok, próbując schować głowę między zagłębieniem szyi i ramieniem. Jesteś silna, Re. Dasz sobie radę.
Pochylił się jeszcze bardziej, przyciskając do mnie swoje ciało i wpił zęby w skórę mojej szyi. Jego zapach wwiercał się nieproszony w moje nozdrza. Zapach, którego nie chciałam czuć już nigdy więcej. Po chwili unieruchamiał moje nadgarstki tylko jedną dłonią i postanowiłam po raz kolejny spróbować ucieczki. Na nic. Wolną ręką podwinął moją spódniczkę, aż do momentu gdy zatrzymała się na mojej talii. Ścisnęłam nogi razem, żeby uniknąć jego dotyku w moim najbardziej intymnym i niewinnym miejscu. Złapał mnie za podbródek i zmusił, żebym na niego spojrzała. Z trudem przełknęłam ślinę, kiedy łzy zaczęły przesłaniać mi wyraźne widzenie. Nie. Nie. Nie.
Pocałował mnie gwałtownie, jego język walczył o dominację. To było złe. Tak bardzo złe! Odwróciłam głowę, żeby go powstrzymać. Momentalnie zmierzył mnie surowym spojrzeniem.
- Przestań! - krzyknęłam, a on szybko zakrył moje usta. Mocno ugryzłam go w palec, a on wymierzył mi policzek. Serio mnie uderzył. Jęknęłam z bólu, a on uśmiechnął się pod nosem. Dupek!
Gdy odpinał swój pasek i rozsuwał rozporek starałam się wyślizgnąć z jego uścisku, korzystając z jego na wpół bezradnego stanu. Chciałam się uwolnić, ale był zbyt szybki. Chwycił za moje nadgarstki i przyciągnął mnie do siebie. Moje ręce powędrowały na jego klatkę, zapobiegając upadkowi na podłogę.
- Nie ruszaj się, kurwa! - rzucił ostrzegawczo i popchnął mnie na łóżko. Usiadł na mnie okrakiem. Z całych sił próbowałam się uwolnić. Ponownie uderzyłam go w twarz, ale to tylko bardziej go rozwścieczyło. Jedną ręką przycisnął moje nadgarstki do materaca, tuż nad moją głową, gdy drugą, z łatwością zdarł ze mnie majtki. NIE! Łzy spływały po moich policzkach, kiedy jeszcze bardziej zaczęłam się wiercić i wykręcać spod niego. Nie! Nie! Nie!
Jego erekcja wydostała się z bokserek, a ja wpadłam w panikę. Wcisnął mnie w materac, pochylając się do mojego ucha. Szepnął głosem, którego nigdy w życiu nie zapomnę.
- Wyrucham cię tak ostro, że nie będziesz się mogła ruszyć.
Ulokował się między moimi nogami i nie czekając długo, przedarł się przez moje dziewictwo. Oczy zaszły mi łzami, kiedy poczułam ogromy, palący ból w środku.
- Devon! P..proszę. - mój głos był niepewny. Moja niewinność odeszła w zapomnienie. Ból, to jedyne co czułam. Żadnej przyjemności. Tylko ból, kiedy wbijał się we mnie ze zwierzęcą gwałtownością.
- Tak, mała. Krzycz moje imię. - NIE! NIE! Boże, błagam, nie!
Zwiększył tempo i byłam pewna, że będę jednym, wielkim, chodzącym siniakiem przez to ile siły używa przeciwko mnie. Moje oczy wypełnione były łzami. Ból był potworny. Nigdy więcej nie chciałam się już tak czuć. Przyjemność jaką z tego czerpał, zaczęła zbierać swoje żniwo. Jego uścisk powoli słabnął. Wykorzystałam okazję i chciałam uwolnić swoje ręce, ale ścisnął je mocniej, kiedy wbił się we mnie jeszcze raz. Zastygł w miejscu, a z jego ust uciekł gardłowy jęk. Opadł na moje ciało, a ja leżałam pod nim jak sparaliżowana. Cała się trzęsłam, z osłabienia, bólu, strachu. Nie mogłam się poruszyć. Nie umiałam już kontrolować łez. Czułam się brudna, obolała. Tak bardzo mnie wszytko bolało. Łkałam cicho.
- Och, mała..Nie bądź taka. - Devon puścił moje ręce, ale już nie próbowałam z nim walczyć. Poddałam się.
Zayn caly czas siedział w jednej pozycji. Wyglądał onieśmielająco i z całej siły starałam się powstrzymać łzy, kiedy wróciła do mnie ta okropna noc, która na zawsze zmieniła moje życie. Chciałam uciec od wspomnień, ale odkąd spotkałam Zayna, one cały czas kopały mnie w dupę. Teraz już wiedział. To sprawiło, że czułam się bardziej pewnie w jego towarzystwie, mimo że nadal onieśmielał mnie jak cholera. Wziął głęboki oddech, wyglądał na zatroskanego i sfrustrowanego.
- Powiedziałaś Elenie? - zmarszczył brwi.
Potrząsnęłam przecząco głową.
- Czemu nie?!
- Nie uwierzyłaby mi?! - wzruszyłam ramionami.
- To dlatego przestałaś grać na gitarze? - popatrzył na mnie skonsternowany.
- Można tak powiedzieć.
Tym razem to on spuścił wzrok na swoje splecione dłonie. Widok zmartwionego Zayna był taki nowy.
- Mówiłaś, że miałaś 19 lat, kiedy przestałaś grać. - powiedział znienacka.
- Tak, i to prawda.
- Więc jaki jest prawdziwy powód, tego że przestałaś grać? - zapytał.
- To przypomina mi o tamtej nocy. Miałam 17 lat, kiedy ostatni raz grałam, ale próbowałam zacząć jeszcze raz, dwa lata temu, no ale nie poszło mi zbyt dobrze. - westchnęłam.
- Zagrasz jeszcze kiedyś?
Pokręciłam przecząco głową i przygryzłam dolną wargę. Nie powiedział nic, tylko zmrużył lekko oczy. Pochylił się nieco i delikatnie pociągnął za moją brodę, uwalniając wargę, jakby to był jakiś formalny gest.
- Przepraszam, Victoria. Ja... po prostu staram się to sobie wszystko poukładać. Jak on się nazywa? - jego głos był spokojny. Śmiertelnie spokojny. Z trudem przełknęłam ślinę.
- Um, Devon Anderson. - wymamrotałam.
Wyciągnął swój telefon, a ja zmarszczyłam brwi. Co on robi? Wybrał numer i przycisnął komórkę do ucha.
- Brian. - głos Zayna był surowy, formalny i widziałam z jakim trudem stara się zachować spokojny ton. - Anderson...Devon...Tak....Chyba, kurwa, żartujesz. - westchnął głośno i z frustracją przeczesał palcami włosy. Jego usta ułożyły się w cienką linię. - Więcej... A życie osobiste? - uniósł jedną brew.
- Chuj mnie obchodzi, że jest menadżerem. . . Ma wylecieć. Natychmiast! . . . Dobrze. Dziękuję, Brian. - rozłączył się i spojrzał na mnie. Przekręcił głowę na bok i wytarł łzę z mojego policzka.
- Zabije skurwysyna gołymi rękami, jeśli kiedykolwiek go zobaczę. - wysyczał przez zaciśnięte zęby.
Zamarłam, powoli przełykając gulę, która uformowała się w moim gardle. Kurwa, czasem potrafi być przerażający.
- Kto to był... Ten z kim rozmawiałeś przez telefon? - zapytałam, a on momentalnie zesztywniał.
- Pracownik. - bąknął.
Zmrużyłam oczy.
- To działa w dwie strony, Zayn. Ja mówię. Ty mówisz.
Uniósł jedną brew.
- Jesteś pewna, że nie chcesz być stażystką w mojej firmie, Victoria? Jesteś niesamowitą negocjatorką.
- Nie, Zayn. Dziękuję. - potrząsnęłam głową.
Odetchnął głośniej i przeczesał ręką włosy.
- Brian jest moim znajomym. Okazuje się, że tamten skurwiel dla mnie pracuje.
Zmarszczyłam czoło. Nie jest chyba w Londynie, no nie?
- W Ameryce, Victoria. - wyjaśnił, odpowiadając na moje niezadane pytanie. - Zwalniam tego popierdoleńca. Pracuje w jednym z moich hoteli w Kalifornii.
Zdziwiona uniosłam brwi. W ogóle się tego nie spodziewałam. Odetchnęłam z trudem i spuściłam wzrok na nerwowo splecione palce.
- Victoria. Nie masz pojęcia, jak mi przykro...
Potrząsnęłam głową.
- Nie. J..Jest w porządku.
Chwycił moją twarz w swoje dłonie, a oddech momentalnie ugrzązł mi w gardle.
- Możesz mi ufać, ja po prostu... - pokręcił głową ze współczuciem.
- Nie wiedziałeś. - powiedziałam, kiedy wstał.
- Nie rozumiesz, Victoria. - jego twarz wyrażała poirytowanie. Och, jego nastrój znowu się zmienił. Serio? Zauważył moją konsternację i zaczął chodzić od ściany do ściany, po moim pokoju. Obie dłonie równomiernie przeczesywały jego włosy. Gest, który zawsze wypełniony był frustracją. Obydwie dłonie? Podwójna złość. Zatrzymał się w miejscu i popatrzył na mnie.
- Victoria, my... - zamilkł wskazując palcem na siebie, a potem na mnie - My? To? To się nie uda. - jego opanowanie i koncentracja, którą wykazywał się zazwyczaj uleciały w zapomnienie. Pogubiłam się.
- Co? - zapytałam zdziwiona. O czym on gada?
- Nie mogę znieść myśli, że mógłbym zrobić ci krzywdę. - tym razem jedna ręka powędrowała do jego włosów, a palce przeczesały je agresywnie. - Ja się pieprzę. Ostro. - jego oczy błysnęły surowym pożądaniem. Słowa, które wypowiedział kołatały się po moim wnętrzu. Te słowa! - Ja się nie kocham, ani nic z tych łagodnych, ckliwych pierdół.
Z trudem przełknęłam ślinę. Łagodnych pierdół? Ostro? Za ostro, jak dla mnie? To właśnie próbuje mi powiedzieć? Usta miałam lekko rozchylone. Byłam skonsternowana i w niemałym szoku. Och. Czyli naprawdę myślał o mnie pod kątem erotycznym? Czemu mnie to bawi, akurat teraz, kiedy prowadzę z nim poważną rozmowę? Jestem taka głupia.
- Nie chcę, żebyś myślała o tamtym skurwysynie, kiedy cię dotykam, w sposób, którego nie pochwalasz i nie przygryzaj tej wargi, Victoria, bo mnie rozpraszasz. - jego głos był lekko ochrypły, kiedy mi się przyglądał.
- Przepraszam.
- Nie przepraszaj. Po prostu chodzi o to, że ja też chciałbym ją przygryźć. Mocno.
Och. Przygryzałam ją w ogóle? Nie zauważyłam. Spuściłam wzrok na moje rozedrgane dłonie. Jego słowa poruszyły mnie tak bardzo.
- Victoria. - przyklęknął przede mną, obok łóżka. Powstrzymywałam się od przygryzienia wargi, kiedy sięgnął do mojego policzka i przejechał po nim opuszkami palców. Jego oczy były takie wyraziste, surowe, ciemne i jak mi się wydawało, błyszczące pożądaniem.
- Chcę, żebyś zrozumiała, że to pierwszy raz, kiedy... - urwał w połowie zdania i zmarszczył brwi - To dla mnie trudne, panno Greene.
Och, a więc wróciliśmy do panny Greene.
- Co jest takiego trudnego?
- Ta sytuacja. To znaczy, wiedziałem, że jesteś niedoświadczona. Jesteś taka tajemnicza i ostrożna za każdym razem, kiedy cię całuję, ale to... - przeczesał palcami swoje włosy - To spierdoliło całą sprawę!
Potrząsnęłam głową. Co?
- Przestań tak na mnie patrzeć! - skrzywił się.
Przełknęłam ślinę, a on nieco się rozluźnił. No, przynajmniej się starał.
- Przepraszam..J..ja po prostu nie rozumiem. - zmarszczyłam brwi, czując się całkowicie pogubiona.
- Pozwól mi się z tobą kochać, Victoria. Chcę naprawić tę sytuację.
Wow! Co? Tego się nie spodziewałam.
- Myślałam, że ty się nie kochasz, ani nic z tych łagodnych, ckliwych pierdół. - zmrużyłam oczy, powtarzając jego wcześniejsze słowa.
Uśmiechnął się do mnie szeroko, co od razu zaowocowało dziwnym uczuciem, tam. Wstał, ale oparł się rękoma po obu stronach moich nóg. Nie dotknął mnie jednak. Chciałam, żeby mnie dotknął. Dlaczego? Pochylił się lekko, tak, że znajdowaliśmy się teraz twarzą w twarz. Jego gorący oddech odbił się od moich ust. Tylko tyle.
- Och, panno Greene. Jestem pewien, że potrafię połączyć mój popieprzony gust z powolnym erotycznym show, żeby zaspokoić twoje potrzeby. Jeśli chcesz, oczywiście. To znaczy.. Nie chcę przeciągać struny. - wzruszył ramionami, ale jego oczy nadal wypełnione były palącym blaskiem.
Te miodowo-brązowe tęczówki były tak intensywne, pełne życia. Jeszcze nigdy nie widziałam go takiego. Wyjął ze swoich kieszeni telefon, portfel i klucze i położył je na szafce, stojącej obok łóżka. Po chwili ściągnął marynarkę i przewiesił ją przez oparcie krzesła. Powoli podszedł z powrotem w moją stronę. Pewny siebie, seksowny, a moje serce zaczęło szaleć. Krew szybciej krążyła w moich żyłach. Pożądanie i gorąco zaczęło budować w dole mojego brzucha. Był tak cholernie pociągający. Spojrzałam na jego wytatuowaną rękę. Jeszcze bardziej pociągający.
Pochylił się powoli i z lekkim wahaniem.
- Pocałuję cię teraz, Victorio. - jego głos brzmiał tak uwodzicielsko i stanowczo. Zamknęłam oczy, kiedy poczułam jego miękkie usta przy moich. Pogłębił pocałunek, ale nadal robił to delikatnie, naprawdę łagodnie. Całkiem inaczej, niż wcześniej, ale podobało mi się to. Położył ręce na moich ramionach i opuszkami palców zjechał wzdłuż rąk, wywołując niemal iskry pod swoimi opuszkami. Kiedy dotarł do nadgarstków, chwycił je i oplótł sobie wokół szyi.
- Chcę się z tobą kochać, Victoria. Zapomnij o tym, co mówiłem. - jego oczy były pełne nadziei, ale wciąż żywo błyszczały. Ponownie mnie pocałował, ale tym razem bardziej intensywnie.
- Chcę pokazać ci, czym jest przyjemność. Prawdziwa przyjemność, której powinnaś doświadczyć przy swoim pierwszym razie. - oczy mu pociemniały, gdy przypomniał sobie o tamtym bolesnym zdarzeniu. Opuszkiem kciuka pogładził mnie po policzku. - Możesz mi ufać, Victoria. Pozwól mi się z tobą kochać.
- Dobrze. - odetchnęłam cicho. Jego tęczówki błysnęły czystą desperacją, która dotknęła mojego wnętrza.
Przywarł do mnie swoim torsem, delikatnie kładąc mnie na łóżku. Oparł swój ciężar ciała na łokciach, cały czas intensywnie mnie całując. Gwałtownie, ale zachęcająco. Zna się na całowaniu. Oddychał ciężko, kiedy nieco się odsunął, ale tak szybko jak to zrobił, tak szybko ponownie złączył nasze wargi. Swoje pocałunki przeniósł na szyję i mocno zaciągnęłam się powietrzem, gdy dotarł do miejsca, które wcześniej naznaczył małą malinką. Dmuchnął na nie chłodnym powietrzem, po czym kontynuował swoją drogę w dół.
Serce biło mi w oszałamiającym tempie. Wszystko w porządku, Re! Wszystko jest pod kontrolą.
Moja klatka ciężko unosiła się i opadała, pod jego torsem, gdy spojrzał na mnie spod tych swoich długich rzęs. Złożył mały pocałunek między moimi piersiami i z powrotem przesunął się do poziomu mojej twarzy.
- Powiedz mi, żebym przestał, Victoria, i to zrobię. - w jego rysach wymalowana była szczerość, na co nieśmiało skinęłam głową.
- Ufasz mi? - zapytał cicho - Przygryzasz wagę, Victoria.
Uwolniłam ją i kiwnięciem głowy odpowiedziałam na jego pytanie.
- Powiedz to. Muszę to usłyszeć dla własnej pewności.
Jego pewności? Hmmm...
- Ufasz mi? - szepnął, tym razem nieco bardziej spiętym głosem.
- Tak. - odpowiedziałam - Ufam ci. - to była prawda. Całkowita prawda.
Nie poruszył się przez kilka sekund i zaczęłam się zastanawiać, czy mnie usłyszał. Po chwili znowu mnie pocałował. Jego język całkowicie zdominował wnętrze moich ust. Jedną dłoń wsunął między moje plecy, a materac łóżka. Oplótł swoją rękę wokół mojej talii.
Chwycił za materiał sukienki i pociągnął mnie do góry obracając. Sekundę później siedziałam na nim z nogami po obu stronach jego ciała. Pewnie trzymał mnie przy swoim torsie. Wolną ręką zaczął rozsuwać moją sukienkę, niemal boleśnie powoli. Serce biło mi tak szybko, że chyba przechodziłam już zawał. Całował moje kości obojczyka, szyję, linię szczęki, wszystko po to, żeby odwrócić moją uwagę od tego suwaka. Przestał na chwilę, a ja poczułam jak opinający mnie wcześniej materiał robi się coraz bardziej luźny.
- Victoria, proszę cię. Zaczynam kwestionować twoje zaufanie wobec mnie. - jego usta były tuż przy moim uchu, kiedy szeptał. Delikatnie cmoknął miejsce pod płatkiem ucha. Zrobił to tak łagodnie, że aż mnie to załaskotało.
- Ufam ci. - wymamrotałam, a moja twarz oblała się rumieńcem. Odchylił mnie lekko od siebie, a materiał sukienki momentalnie opadł. Złapałam go w momencie, kiedy odkrył dosłownie milimetr sutka. Zayn uśmiechnął się szeroko.
- Twoje serce wali jak szalone. Czuję je. - pociągnął za mój podbródek, uwalniając moją dolną wargę.
Znowu się uśmiechnął, a po chwili wstał spode mnie.
- Połóż się. - apodyktyczny, jak zawsze.
Niepewnie ułożyłam się na łóżku i naciągnęłam na siebie kołdrę, ale tak szybko jak to zrobiłam, tak szybko zdjął ją z łóżka, jednym zwinnym ruchem ręki, zrzucając ją na podłogę. Natychmiast obciągnęłam swoją sukienkę. Jezu, mogłam się przebrać. Podniosłam się nieco na łokciach, z uwagą obserwując co ma zamiar zrobić. Położył swoją dłoń na moim dekolcie.
- Połóż się. - bąknął bardziej stanowczo.
Złapał mnie za kostki i pociągnął tak, że mój tyłek opierał się o skraj łóżka. Zaczęłam się wiercić w niekomfortowej pozycji, ale ponownie przytrzymał mnie w miejscu.
- Rozluźnij się, Re. - powiedział.
Poczułam jak jego dłoń powoli zjeżdża po zewnętrznej stronie mojego uda. Sukienka podwinęła się i spoczęła na biodrach. Czułam go. Czułam to, jak niespiesznie wspina się po całej długości moich ud. Jego usta znaczyły niewidzialną ścieżkę. Próbowałam złączyć nogi, ale mi to uniemożliwił. Uniosłam się lekko na łokciach, obserwując jego ruchy. Spojrzał na mnie spod tych swoich niewiarygodnie długich rzęs. Jego oczy były w kolorze przydymionego brązu. Zatrzymał się na chwilę i oblizał swoje usta, ani na moment nie przerywając kontaktu wzrokowego. Pochylił się do przodu, przejeżdżając nosem u szczytu moich ud. Poczułam go. Tam. Dokładnie tam i wzdrygnęłam się. O, Boże.
- Przepięknie pachniesz, Victorio. - jego oczy błyszczały przyjemnością, surowymi, czystymi emocjami, były takie pełne życia. Czy on...? Nie... O mój Boże, on jest taki... erotyczny?
Nie spuszczał ze mnie wzroku, gdy ręką sięgnął do tasiemki moich majtek. Głośno przełknęłam ślinę i opadłam na łóżko. Nie mogę na to patrzeć. Dłonią zakryłam swoją twarz, gdy poczułam niekomfortowe uderzenie powietrza, kiedy bielizna zjechała wzdłuż moich nóg. Serce biło mi tak szybko, że nie wiedziałam ile jeszcze będę w stanie wytrzymać.
Wypuściłam głęboki oddech, kiedy palcem, powoli zaczął kreślić kółka. Tam. Mocno chwyciłam prześcieradło leżące na łóżku.
- Och, Re. Twoje ciało jest takie wrażliwe. - dmuchnął chłodnym powietrzem na moją kobiecość, a ja głośno westchnęłam, gdy mięśnie w moim brzuchu natychmiast się napięły. Och, Boże. To takie przyjemne. Moje plecy wygięły się w lekki łuk, ale zaraz z powrotem opadłam na materac, przy małej pomocy wolnej ręki Zayna. Nie mogę się nie ruszać. Jak mogę leżeć w bezruchu, kiedy obdarza mnie takim rodzajem odczuć. O mój Boże.
Jego dotyk zniknął, ale szybko zastąpił go swoim językiem. Właśnie wtedy usiadłam, podpierając się łokciami. To takie pobudzające. Jęknęłam niekontrolowanie. Mięśnie w moim brzuchu napinały się i rozluźniały, gdy czułam tam jego język. Widziałam tam jego język. Mój oddech stał się płytki. Wolną ręką powiódł pod materiał mojej sukienki, kierując się w górę, aż do moich piersi. Ścisnął jedną pewnym ruchem i uśmiechnął się do mnie zawadiacko.
- Bez stanika? - uniósł jedną brew, a moja twarz momentalnie poczerwieniała. - Panno Greene, smakuje pani wyśmienicie. - objął dłońmi moją twarz i pocałował mnie gwałtownie. Nasze usta stanowiły jedno. Jego język wsunął się między moje wargi i próbowałam zignorować fakt, że on przed chwilą...tam na dole?
Przygryzł swoją wargę i popatrzył na mnie lekko skonsternowany.
- Co to? - opuszkami palców przejechał po moim znamieniu, a ja poruszyłam się niekomfortowo. Tak. Jestem prawie pewna, że jestem jedyną osobą na świecie, która swój znak szczególny ma w pobliżu waginy. Zaczerwieniłam się na samą myśl.
- Znamię. Taki znak szczególny. - odpowiedziałam nieśmiało.
Uśmiechnął się i mrugnął do mnie jednym okiem. Jego oczy błyszczały czystą namiętnością.
- Urocze, jeśli miałbym oceniać. - pocałował mnie w to miejsce, a ja przygryzłam wargę. Popatrzył na mnie wymownie, ale tym razem był to uwodzicielski wzrok. Och, jest taki pociągający.
- Victorio Greene, zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo cię pragnę? - pocałował mnie w kącik ust, palce wplatając w moje włosy. Powoli podniósł się nie przerywając naszego pocałunku.
- Co chciałbym z tobą robić? - szepnął. Wolną ręką oplótł moją talię, unosząc mnie razem z nim, tak żebym stanęła na własnych nogach. Rozpiął guziki swojej koszuli, zsuwając ją ze swoich ramion. Tym razem mogłam przypatrywać się mu bezkarnie, bez jego jakichkolwiek docinków.
Miał szerokie ramiona, wąskie biodra, a mięśnie na jego brzuchu napięły się, gdy odwrócił się połowicznie, by zarzucić koszulę na krześle. A jego plecy. Och, tak przyjemnie się na nie patrzy. Obrócił się i stanął twarzą do mnie. Pewny siebie i tego, jaki jest seksowny. Zawstydziłam się lekko, ale mimo tego rzuciłam okiem. Jego spodnie wisiały nisko, ukazując idealnie zarysowaną linię bioder, układającą się w literę "V", a pod pępkiem dostrzegłam wąską ścieżkę ciemnych włosków.
Na torsie miał około sześciu tatuaży i jeden na plecach. Przygryzłam dolną wargę, kiedy tak stał przede mną. Ręką podtrzymywałam materiał sukienki, który nadal luźno wisiał na moim ciele.
- Zdejmijmy te kieckę, Maleńka. - mrugnął do mnie jednym okiem i chwycił mnie za rękę, odsuwając ją od mojej klatki. Splótł nasze palce i pocałował mnie. Byłam naga. Całkiem naga, kiedy sukienka opadła wzdłuż moich nóg, okalając moje stopy. Oplótł mnie ramieniem i przysunął do swojego ciała, lekko ale nadal pewnie przytrzymując.
Jedna jego ręka nadal spoczywała w moich włosach, podczas gdy drugą niespiesznie zjeżdżał wzdłuż mojego kręgosłupa, aż do moich pośladków. Ścisnął delikatnie jeden z nich. Przytrzymywał mnie przy swoich biodrach i poczułam jego erekcję, którą bez skrupułów do mnie przyciskał.
- Tak bardzo cię pragnę. - jego głos był ochrypły i nabrzmiały podnieceniem.
Moje serce znowu zaczęło przyspieszać.
Powoli ruszył do przodu, a sekundy później poczułam brzeg łóżka na tyle moich kolan. Popchnął mnie lekko i z powrotem znalazłam się na miękkim materacu. Szybko pozbył się swoich spodni, zostając w samych bokserkach, które opinały jego męskość. Podniósł marynarkę, którą zawiesił wcześniej na krześle i wyciągnął z niej foliową paczuszkę. Nie dbał o to, żeby z powrotem odwiesić część swojej garderoby na miejsce, tylko przerzucił ją przez swoje ramię. Ruszył w moją stronę. Było mi bez niego zimno. Nago, nie czułam się zbyt komfortowo, ale on wpatrywał się tylko w moje oczy. Pochylił się nade mną i pocałował mnie. Stykaliśmy się klatkami.
- Powiesz mi, kiedy mam przestać, Re. Pamiętasz?
Nieśmiało kiwnęłam głową. Z trudem przełknęłam ślinę, kiedy strach zaczął odbudowywać się w moim ciele. Nie! Nie wiem, czy mogę to zrobić! Nie wiem, czy będę w stanie to wytrzymać.
Zsunął z siebie bokserki, a jego penis wydostał się na upragnioną wolność. Jasna cholera. Nałożył prezerwatywę na swoją pokaźną długość, a mi oddech uwiązł w gardle. Pierwsza rzecz, o której pomyślałam, to czy znowu będzie mnie bolało?
Pochylił się, opierając rękami po obu stronach mojej głowy i zawisł nade mną. Wpatrywał się w moje oczy, miał mocno napiętą linię szczęki a jego tęczówki błyszczały żywym ogniem. I znów poczułam ten strach w mojej głowie. Zayn chyba zauważył, bo zamarł w miejscu. Jego ciało lekko się spięło.
- Zostań ze mną, Victoria. - powiedział miękkim głosem, ale z jego oczu tryskało pożądanie. - Nadal chcesz to zrobić? - zapytał ostrożnie - Nie chcę cię skrzywdzić.
Przygryzłam wargę. Czy chcę? Mogę? Skinęłam głową.
- Proszę... - zaciągnęłam się powietrzem, które doleciało do moich płuc w pourywanych strzępach, kiedy znowu mnie pocałował.
- Załóż nogi na moje ramiona. - poinstruował mnie łagodnym tonem, a ja szybko go posłuchałam. Uśmiechnął się. Umiejscowił główkę swojego penisa, przy moim wejściu. Czułam jak bije od niego gorąco. Serce waliło mi jak oszalałe. Rękoma gładził skórę moich ud, całując przy tym wewnętrzną stronę moich kolan. Przygryzłam wargę.
- Odpręż się, Re. - powiedział uspokajająco, ale ciężko było mi się zrelaksować, widząc jego zdominowane pożądaniem tęczówki.
Bez jakiekolwiek ostrzeżenia, wbił się we mnie.
- Ach! - jęknęłam płaczliwie, kiedy poczułam dziwne rozciąganie wewnątrz mnie. Zastygł w miejscu, przyglądając mi się z wyrazem triumfu na twarzy. Usta miał lekko rozchylone, a oddech ciężki i głęboki. Jęknął gardłowo.
- Jesteś taka ciasna. Wszystko w porządku? - głos miał ochrypły.
Szybko kiwnęłam głową. To było takie obce. Nie poruszył się jeszcze przez chwilę, a mną wstrząsnęły dreszcze. Wypełniał mnie całkowicie. To, co mnie zdziwiło to, to, że nie bolało tak bardzo jak poprzednio. Czemu? Nie! Przestań myśleć o Devonie! Przestań, Re. Przestań!
- Skarbie, zostań ze mną. Proszę cię, odpręż się. - odetchnął głośno - Poruszę się teraz, Victoria.
Och.
Kiwnęłam głową. Moje oczy były szeroko otwarte. Kurczowo trzymałam go za przedramiona. Czułam się taka pełna. Jeszcze przez chwilę trwał w bezruchu, pozwalając mi na przystosowanie się do tego wtargnięcia, do przejmującego uczucia, tego że był we mnie. Pod palcami czułam, jak jego mięśnie napinają się, gdy ekstremalnie powoli wysunął się ze mnie. Skrzywiłam się lekko, a on zamarł w miejscu.
- Jeszcze? - oddychał ciężko.
Kiwnęłam głową, a on powtórzył cały proces. Poruszył się i znowu zastygł w bezruchu.
- Jezu, Re. Tak dobrze czuć cię wokół mnie, Maleńka. - szepnął - Jeszcze raz?
- Tak. - usłyszałam desperację w swoim własnym głosie.
Poruszył się we mnie, ale tym razem nie przestał. Moje ciało go przyjęło, zaakceptowało nowe odczucie. Powoli wbijał się we mnie, bardzo głęboko, na co jęknęłam cicho. Zdjął moje nogi ze swoich ramion i oplótł je sobie wokół talii. Skrzywiłam się, czując lekki ból, wywołany nową pozycją.
Pochylił się na łokciach, jego ciało pewnie przywierało do mojego. Ściągnął brwi i zaczął głośniej oddychać, kiedy nieco zwiększył swoje tempo. Szybciej, mocniej. Naprawdę mocno. Trochę nawet zaczynało mnie już boleć.
Opinałam palcami jego biceps, który napinał się z każdym jego kolejnym pchnięciem. Ręką przeczesałam jego włosy. Och, były takie miękkie. Warknął, kiedy lekko za nie pociągnęłam. Och, jaki perwersyjny. Pocałował mnie intensywnie, żeby zapobiec moim płaczliwym jękom.
Poczułam zabawne coś, co zaczęło budować w dole mojego brzucha, kiedy pogłębił swoje ruchy. Jego magnetyzujące oczy, wpatrywały się w moje. Z ogromną uwagą obserwował każdą moją reakcję. Jego spojrzenie było tak niewiarygodnie pełne życia, że aż czułam się dziwnie. Nigdy wcześniej go takiego nie widziałam. Przyspieszył jeszcze bardziej, a ja jęknęłam niekontrolowanie. Zaczęłam czuć mrowienie w całym ciele, gdy nieznajome uczucie w podbrzuszu zaczęło się nasilać. Och Boże, czuję to... To takie przyjemne... Nie wiedziałam, że to może być tak miłe...
- Dalej Re. Dojdź dla mnie, Maleńka. - jego głos był pewny i nieznoszący sprzeciwu, całował mnie. W momencie, kiedy przygryzł moją dolną wargę, eksplodowałam. Nogi zaczęły mi drżeć, kiedy fala przyjemności rozlewała się po moim ciele. Moje oczy były mocno zaciśnięte, a usta lekko rozchylone. Nie mogłam złapać oddechu, a krew w żyłach płynęła jak napój gazowany. Zayn wbił się we mnie jeszcze dwa razy, krótkimi, ostrymi ruchami, po czym zastygł w miejscu, nieskładnie jęcząc moje imię. Był taki bezbronny. Po chwili opadł na moje ciało, a ja zaciągnęłam się jego oszałamiającym zapachem.
- Och, Re. - westchnął.
Nadal walczyłam, żeby odetchnąć pełną piersią. Serce waliło mi jak oszalałe, a moje myśli błądziły na temat dosłownie wszystkiego. Nigdy nie przypuszczałam, że seks może być tak przyjemny. Uśmiechnęłam się szeroko. Więc tak, to wygląda. Och, Boże. Teraz już wiem, czemu Amber tak bardzo to lubi. Zachichotałam pod nosem, a Zayn podniósł głowę.
Podparł się rękami po obu stronach mojej głowy i zaczął przyglądać mi się skonsternowany. Włosy miał poburzone, dzięki moim wędrującym dłoniom. Wyszczerzył się w szerokim uśmiechu i nagle poznałam nowego Zayna. Wydawał się mieć cieplejsze usposobienie, ale zaraz zmarszczył brwi. Założył niesforne pasemko moich włosów za ucho i przekręcił na bok swoją głowę.
- Dobrze się czujesz? - zapytał.
Kiwnęłam potakująco. Czułam się świeżo. Naprawdę orzeźwiająco, ale byłam trochę zmęczona. Trochę bardzo. Czemu jestem zmęczona?
- Chciałbym, żebyś mnie oświeciła. Co się tak bawi? - zapytał unosząc jedną brew. Przygryzłam wargę, a on pociągnął lekko za mój podbródek, uwalniając ją. Chciałam wykręcić się spod jego gestu i właśnie wtedy poczułam, że nadal jest we mnie. Jego włosy były takie seksowne. Niepewnie przeczesałam je palcami. Takie miękkie. Zamknął oczy, rozkoszując się dotykiem mojej ręki.
- Nie spodziewałam się, że... - bąknęłam nieśmiało. Nie mogę tego powiedzieć. I tak jestem już wystarczająco zawstydzona faktem, że leżę pod nim całkiem nago.
- Nie spodziewałaś się, że?
- Nie spodziewałam się, że to może być tak przyjemne. - zakryłam dłonią twarz i zerknęłam na niego spomiędzy rozchylonych palców.
Uśmiechnął się szeroko, rozjaśniając niemal cały pokój. Och, Boże. Jest taki przystojny.
- Och, panno Greene. Nie ma pani pojęcia.
Wysunął się ze mnie ostrożnie, a ja skrzywiłam się lekko. Chwycił moje policzki i pocałował mnie mocno.
- Ale tak ogólnie, to jak było? Serio. Zrobiłem ci krzywdę? - jego twarz spoważniała. Zdjął z siebie prezerwatywę i zawiązał na supełek przy jej końcu. Wstał i podniósł swoje spodnie. Wsunął zużytego kondoma do ich kieszeni i z powrotem opuścił je na ziemię.
- Pytasz, czy zrobiłeś mi krzywdę? - uśmiechnęłam się szeroko, kiedy usiadł obok mnie. Łóżko lekko się zakołysało, zapraszając go w swoje miękkie podwoje.
- W moim pytaniu nie było za grosz ironii, Victoria.
- Czuje się dobrze. - odpowiedziałam szczerze.
Odetchnął głęboko i położył się obok mnie, podpierając swój ciężar ciała, na jednym z łokci. Szybko chwyciłam poduszkę leżącą pod moją głową i zakryłam swoje ciało, kiedy zdałam sobie sprawę, że jestem całkiem naga. Przewrócił oczami i podnosząc się, sięgnął po przykrycie. Wrócił na łóżko i przykrył nim nas oboje.
- Jest pani przepięknie naga, panno Greene.
Szerzej otworzyłam oczy i zaczerwieniłam się. Jak on może mówić takie rzeczy?
Źrenice rozszerzyły mu się w ułamku sekundy i zaczął wierzchem dłoni gładzić mój policzek. Pocałował mnie mocno i poczułam jak jego ręka z powrotem zjeżdża w dół mojej klatki piersiowej, aż po brzuch. Wzdrygnęłam się niemal niezauważalnie, kiedy poczułam to TAM. Jakim cudem? Przecież dotyka tylko mojego brzucha.
Chwilę później zsunął dłoń dalej, na moją nagość. Delikatnie dotknął mojej kobiecości, a ja jęknęłam cicho. Zębami uwolnił moją dolną wargę, którą nieświadomie przygryzłam, po czym pocałował mnie intensywnie wsuwając palec w moje wejście.
- Nigdy nie pomyślałbym, że to ty będziesz odpowiedzialna za nawilżanie. - uśmiechnął się, gdy na moich policzkach pojawił się rumieniec.
- Jest taki czas w miesiącu, że wcale nie jest o to trudno. - znowu się zaczerwieniłam, gdy kąciki jego ust zadrżały.
- Bezceremonialna panna Greene. - stara się odwrócić moją uwagę, przez to, że do mnie mówi? Bo jego palce są aktualnie jedyną rzeczą, o której jestem w stanie myśleć. Zaczynałam oddychać nieregularnie i on też to zauważył. Poruszał swoją ręką w regularnym tempie, wywołując przyjemne tarcie, ale starałam się zachować kamienny wyraz twarzy.
- Victoria, nie pomagasz mi. - zmarszczył brwi, skanując moje rysy w poszukiwaniu...czego?
Nagle jęknęłam głośniej, kiedy kciukiem zaczął zataczać kółka na mojej łechtaczce. O mój Boże.
- Tam? - zapytał widząc moją reakcję na swój ekspercki dotyk.
Skinęłam głową, a on kontynuował. Moje ciało reagowało samo. Ścisnęłam swoje nogi i chwyciłam go za nadgarstek, a on zastygł w miejscu. Właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, że jestem w stanie nawet błagać go o to, żeby znowu poruszył swoją ręką, wywołując jakiekolwiek tarcie. Lekko wypchnęłam swoje biodra w górę, a on zaśmiał się cicho.
- Och, panno Greene... I co ja mam z panią zrobić? - jego palce wysunęły się z mojego wnętrza, a ja zmarszczyłam brwi - Palcówka,Victorio? Nie spodziewałem się, że to cię podnieci.
Nie przestawał kreślić małych kółek na moim najbardziej wrażliwym miejscu. O, Boże. Czułam to głęboko w moich brzuchu. Nogi zaczęły mi drżeć. Jęknęłam gardłowo, kiedy oddech stał się szybszy i bardziej urywany. O, Boże. To przyjemne tak samo jak seks. Pochylił się, by być bliżej mnie, czułam jego głęboki oddech przy moich uchu.
- Dojdź dla mnie maleńka. - szepnął i właśnie wtedy, odpuściłam. Przyjemność rozlała się w moich żyłach, zastępując gorącą krew.
Kiedy już nieco doszłam do siebie, po kolejnym orgazmie, zdałam sobie sprawę, że gapię się na niego z wielkim uśmiechem na twarzy. Och, ale byłam zmęczona. Wyjął swoją dłoń spod kołdry. Zdziwiłam się, bo chciałam jeszcze więcej, ale byłam zbyt zmęczona. Kiedy ponownie na niego spojrzałam, oczy miał ciemne od pożądania. Przygryzłam wargę.
Mrugnął do mnie jednym okiem i uniósł swoje palce. Oblizał je, a ja otworzyłam usta zszokowana.
- Och, ty też chcesz spróbować? - uśmiechnął się zawadiacko, a moje wargi momentalnie zacisnęły się w wąską linię.
Zaśmiał się, a ja oblałam się rumieńcem. Powieki zaczęły mi strasznie ciążyć. Nie wiem dlaczego, ale byłam zmęczona do granic możliwości.
- Victoria, wymęczyłem cię do cna. Musisz odpocząć. - powiedział półgłosem. Pocałował mnie w czoło i usiadł na łóżku.
- Zostaniesz? - bąknęłam walcząc z samą sobą, żeby jeszcze przez chwilę na niego popatrzeć. Mimo na wpół przymkniętych oczu, dostrzegłam jak jego ciało sztywnieje.
- Śpij, Victoria.
Posłuchałam go od razu, odpływając w błogi sen o miodowo-brązowych oczach, wpatrujących się we mnie ciepłym spojrzeniem.
Dopiero co pisalam ze sie nie moge doczekac kolejnego, a tu juz jest :) Kocham cie kobieto! :))
OdpowiedzUsuńJuz ide czytac ;)
-@luuuvmyswaggy
Jeszcze nie przeczytałam ale na pewno jest świetny. ! P.S Uwielbiam takie niespodzianki : )
OdpowiedzUsuńO jeeeezu już jest jak zajebiscie!!! Biorę się za czytanie, acha i jeszcze jedno:kocham cię!!! ~pattatajka
OdpowiedzUsuńI przeczytałam...o Boże to było takie gvfsudtvfvtvju dzięki że dodałas tak wcześni:) ten rozdział jest zajezajezajebisty!!! Już nie mogę się doczekać następnego ;) ~pattatajka
UsuńA tak wgl to jestem 3 o japierdole jaki zaszczyt XD ~pattatajka
UsuńTen fanfiction znalazłam wczoraj, a dzisiaj weszłam, czytając już bieżącą część. Zarwana noc, ale było warto. Jest genialne, a Tobie naprawdę składam pokłony za tłumaczenie, świetnie sobie radzisz. Gdybyś potrzebowała pomocy, chętnie pomogę - mam wakacje, jestem już po maturze, więc mam naprawdę dużo wolnego czasu. Fenomenalne, naprawdę!
OdpowiedzUsuńBoże, dziewczyno zwolnij. hahah 2 rozdziały w jeden dzień, kocham cie < 33 !
OdpowiedzUsuńA rozdział świetny ! boże zrobili to ! tak.tak. teraz mają być razem ; D
MATKO BOSKA.
OdpowiedzUsuńKURWA , KURWA , KURWA.
JEZUSINKU.
MALIK TAKI OSTRY OMG.. A tu nagle kasjfkh ahfhsa. Och Re... nowe doznania.. jezu jezu. aż się podekscytowałam . XD CIEKAWE CO BD DALEJ. KOCHAM COLDA. KOCHAM TŁUMACZKĘ. ŚWIAT JEST PIĘKNY
Ooooo! Kochana, sprawiłaś mi na urodziny cudowny prezent:) Dzięki Ci wielkie za ten świetny rozdział.
OdpowiedzUsuńNuka Twist
100lat! :D :****
UsuńHahaha! No prezent już dostałam;)
UsuńTak czytam komentarze i widzę, że mnóstwo ludzi Cię uwielbia - i słusznie bo jesteś na prawdę dobrą tłumaczką. Jakbyś potrzebowała kiedyś bety przy tekście to napisz gdzieś koło rozdziału, z przyjemnością bym z Tobą popracowała ( i miała wcześniej teksty - mwahahhahah;>).
Nuka Twist X
Zapraszam wszystkich zainteresowanych na konto na twitterze poświęce temu wspaniałemu opowiadaniowi.
OdpowiedzUsuńZnajdziecie na nim cytaty, zdarzenia z Colda, imaginy związane z cold, fakty o bohaterah, a czasem zapowiedzi następnych rozdziałów :)
https://twitter.com/Cold_Fanfiction
Cudowny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńDziękujemy ci za całą pracę i czas, które włożyłaś w tłumaczenie tego bloga. Jesteś wspaniała
OdpowiedzUsuńO jaaaaa... Czekam na następny rozdział :))
OdpowiedzUsuńOjejku! Dość szybko przetłumaczone dziękuję! :) Rozdział pełen.. Emocji. xD Piękne tłumaczenie,czekam na następny. Życze weny na tłumaczenie i oczywiście bez pośpiechu. xx Luuuv. x
OdpowiedzUsuńO jaaaa pierdolę... lepiej tego nie mogłaś opisać . Dziewczyno krótką mówiąc jesteś po prostu zajebista i z ręką na sercu powiem, że w życiu, ale to w życiu nie spotkałam się z lepszą blogerką od cb jak i zarówno opowiadaniem jesteś niesamowita nie wiem jak mam to określić, ale ja we własnej osobie cię ubóstwiam no i co tu jeszcze dodać dla tak fascynującej blogerki chyba tylko tyle, że już z niecierpliwością większą niż TORNADO czekam na następny, który zapewne dodasz w sobotę wierzę w cb nie trać weny i nie zawiedź nas ( co ja gadam ?? przecież ty nigdy nie zawodzisz ) Koffam <3 Gorąco pozdrawiam i ściskam :**
OdpowiedzUsuńMy name is .... ( Claudia :*>)
Ojapierdzielekurwa mać.....
OdpowiedzUsuńTo było mocne... :D
System rozwalony *_____*
OdpowiedzUsuńO KURWA ! rozjebało mi psyche ;o serio! Świetne tłumaczenie XD
OdpowiedzUsuńaly x
nie wiem, co napisać... WOW :)
OdpowiedzUsuńoooo kurwa mać co za rozdział....
OdpowiedzUsuńjapierdole...ruchali sie....
i te emocje nie normalnie nie wierze....
ahhhah i ten tekst palcóweczka Victorio ;D
hahahhaha dobre oooooj...
chce juz kolejny:)
jestem ci wdzięczna ze tak szybko dodałaś!!!
Dziękuje ci jeszcze raz!!!!
MADAFAKA, KISIEL W MAJTACH! W ŻYCIU BYM NIE POMYŚLALA, ŻE TAK SZYBKO DODASZ KOLEJNY ROZDZIAŁ! JESZCZE NIE WIEM, CO W NIM JEST, ALE CHOLERNIE CI DZIĘKUJĘ, KOCHAM CIĘ xx
OdpowiedzUsuńKZDHFOABWIVHAHDI, MOKRO MI.
@bejbi_blondi
Kocham twoje niespodzianki! Jestes cudowana, a ten rozdzial sjincjadncudvhznoksdnvjisdhvusdhvusfivbefiuvbsuiidfbvjbscvijsbfv *.* @ineedhoranhug
OdpowiedzUsuńDhcthyxbhsvjwrwwshkljtjcghhbfbjdhtgghedh
OdpowiedzUsuńbejwkfhejhfeuoifheuifhefn kocham to jsdjehdjhdejhfejhfjehfjehf
OdpowiedzUsuńJA NIE MOGE :) TEN ROZDZIAŁ JEST ZABÓJCZY
OdpowiedzUsuńiuedhwahdgaysduhasgasdgawsdagawaaaaaaaawwwwwwwwww TO BYLO TAKIE SWIETNE KOCHAM TO BOZE NO WRESZCIE AWHHDBJSDJM <3
OdpowiedzUsuńdajcie mi takiego zayna :(
Kurde. Przeczytałam.50 twarzy greja( wiem wiem, pisze się inaczej.) i chyba żałuję kurcze.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem że opowiadanie jest fantastycznie pisane. Jestes niesamowitą osoba, bo Ci sie chce.
Ale.czuje trochę rozczarowanie. Liczyłam że ich noc będzie wygladala inaczej. Ale nie mówię tego złośliwie. Tylko dlatego że liczyłam na coś innego.
W sumie zastanawia mnie dlaczego Zayn się śpiąl kiedy spytała go czy zostanie na noc. Bardzo mnie to ciekawi.
Cholera jasna! Uwielbiam ta ich porabana relację. Bo jest totalnie popieprzona !! :)
I dziękuje za.to, że tlumaczysz, że chce Ci się usiąść i sprawić tyle radości obcym ludziom. ;)
skoro czytałaś 50 Twarzy Grey'a to powinnaś wiedzieć, dlaczego Zayn tak się spiął, gdy Re zapytała go czy zostanie na noc :) Uprzedzałam o podobieństwach, które będą się znajdować w tym fanficu i nie będę ukrywać, że takie komentarze są męczące :) wszyscy wiemy o tym, że opowiadanie jest mocno inspirowane Greyem :) nie ma już potrzeby by ciągle o tym wspominać :) Pozdrawiam i dziękuję, że mimo wszystko czytasz <3
UsuńJej, to nie miało na celu sprawić, by było dla Ciebie męczące.
UsuńPo prostu teraz jeszcze bardziej żałuję, że przeczytałam książkę :)
Nie chciałam, żeby Cię to uraziło. Nie to miałam na myśli, tylko to, że jestem zła na siebie, że ją przeczytałam ( nie zrobiłabym tego, gdyby nie to opowiadanie).
Chociaż zdecydowanie uważam, że tłumaczysz o niebo lepiej niż sama książka.
Nie miałam w planach w tym komentarzu, abyś poczuła się urażona. Nie taki miał cel. Sama kiedy czytałam wszystkie komentarze w pierwszych rozdziałach byłam zła, że dziewczyny to wypominają.
Jeszcze raz Wybacz, jeśli Cię to w jakiś sposób dotknęło. Napisałam tylko po to, by wyrazić swój żal, że to zrobiłam :)
Aczkolwiek tak jak napisałam. Czekam, aż zaczniesz tłumaczyć coś większego, coś takiego jak książkę. Będę jedną z pierwszych osób, która ją kupi. :)
Ponadto chciałam spytać, czy tworzysz coś swojego? i czy przelewasz to na kartki papieru? :)
Pozdrawiam.
O Boże, o Boże, o Boże jaki gpgptjpjpjp !!
OdpowiedzUsuńW końcu jest coś pomiędzy nimi i mam nadzieję, że to się nie zmieni :))
Jejku no nie mogę...
I jeszcze tak szybko dodany :D
Kocham cię <3
Pozdrawiam
Daria :)
Świetne , jak zwykle ;-) Dziękujemy <33
OdpowiedzUsuńo mój boże <3 jakie to było piękne <33
OdpowiedzUsuńOMFG O.O to było takie ssdggjmihugjhgfssdrfrs *___________________________________* jaki Zayn potrafi być czuły, aaaaaaaaaaaaw :D liczę na więcej seksu w kolejnych rozdziałach xd mam nadzieję, że ta nocka z Zayn'em przekonała Re do seksu i fajnie byłoby, gdyby w przyszłości Victoria starała się przejąć inicjatywę w łóżku <3
OdpowiedzUsuńAnn :)xxx
Popieraam Too w 100% ;D
UsuńHahahaha, dzięki <3
UsuńAnn :)xx
Sasha Fierce jestes zajebista! tlumaczysz to w taki sposob ze ojejku <3 A Dark tlumaczysz, ze brak slow :* <3 Wystarczy mi tylko ci podziekowac :* <3 !
OdpowiedzUsuńOch, niesamowity rozdział <3
OdpowiedzUsuńA GDZIE CZERWONA CZCIONKA? XD
OdpowiedzUsuń"Ja się pieprze. Ostro." hahaha nie mogę z tego tekstu
OdpowiedzUsuńJak ja ich kocham i ciebie też za to że to tłumaczysz.
Jaki ten rozdział był hjdvgvujhj.
Już nie mogę doczekać się następnego. / Karmela
JA PIERDOLE, tyle powiem
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńJa Pierdole !!! kocham ten rozdzial xdd svhfhvhbhhbjng *.*
OdpowiedzUsuńJak słodko kochał się z nią
OdpowiedzUsuńTeraz ona ma się przy nim obudzić
Kocham cię że dodałaś tak szybko *__*
Nicol69
Boski. I to jak ja potraktował mimo, że wolał ostrzej. Mam nadzieję, że obudzi się koło Zayna <33333
OdpowiedzUsuńO KURWA to jedyne co jestem w stanie teraz powiedzieć masakra bfsrdbfwttttttbvdszyvwxvefd ♥♥ boże zajebiste czekam na nexta *_* KOCHAM CIE ZA TAKIE NIESPODZIANKI
OdpowiedzUsuńCo to było?! Kurwaaa... MEGA *O* AAAAAAAA!! Nie mogę dojść do siebie... "Palcówka, Victorio?" hahaha
OdpowiedzUsuńKocham Colda <3 i Ciebie za tłumaczenie i że tak szybko dodałaś <3 Aaaa !!
Kocham Cię za to że tak szybko tłumaczysz <3<3<3
OdpowiedzUsuńO M G
OdpowiedzUsuńO M G * _____ *
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, że to tłumaczysz normalnie kocham Cię <3
OMG :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj rano przeczytałam do 15 rozdziału a teraz taka niespodzianka! :)
Och, kocham cię normalnie!
Wspaniała jesteś kobieto! :)
Mam nadzieję, że niedługo pojawi się kolejny rozdział... chyba, że nie masz teraz czasu to my cierpliwie zaczekamy i będziemy cię wspierać.
Kochamy cię "maleńka" <3
oo mój booożeee ! *.*.*.*.*.*.*.* najcudowniejsza erotyczna scenka jaką przeczytałam ! kocham wgl Colda,ale to co teraz sie zadziało dobiło wszystko .. boooże .... niesamowite, . pewnie przeczytam to jeszcze z kilka razy .,
OdpowiedzUsuń@margoTka_x
Bożeee... Ale scena.. Omg. Dzięki że tak szybko dodałaś. Normalnie KOCHAM CIĘ. ♥
OdpowiedzUsuńCzy mogę wiedzieć dlaczego Zayn się tak spiął ? Gdy go zapytała o to czy zostanie ? ;d nie czytałam 50 twarzy Pana Greya więc nie wiem o co chodzi. ;) x
OdpowiedzUsuńno to dowiesz się w kolejnych rozdziałach :)
Usuńwiem ze glupie pytanie i prawdopodobnie bedziesz chciala mnie zabic, ale wiesz moze kiedy mniej wiecej dodasz?? nawet nie chodzi mi o konkretną date bo jak podasz jakąś konkretną to potem sie na cb rzuca i zaczną wrzeszczec ;)
UsuńDziewczyno umarłam w butach. No no kochana postarałaś się bardzo dziękuję za tak szybkie tłumaczenie choć bardzo mnie zaskoczyłas bo nie spodziewałam się ze będzie tu az tak szybko /WIKU$
OdpowiedzUsuńbardzo miło ,że tak szybko dodałaś rozdział :) nie mogłam się powstrzymać i przeczytałam do 18 rozdziału sama po ang.,ale to kompletnie nie może się rownać z twoim tłumaczeniem :) x
OdpowiedzUsuńtak naprawdę nie musisz nam tłumaczyć tych cudownych opowiadań, to nie jest twoim obowiązkiem, nie dostajesz za to pieniędzy, a jednak dla nas to robisz. Ja, jestem ci za to niesamowicie wdzięczna. Nie ważne było to, że nie dodałaś rozdziału na czas... Nie warto się przejmować ludźmi, którzy nie mogą nawet docenić tego co dla nas robisz. Zrobiłas mi niespodziankę. Dziękuje. <3 co do rozdziału, to cudowny! Nie przepuszczałam, że Re odda się naszemu przystojniakowi. Był taki delikatny, subtelny, nie tak jak za pierwszym razem. Pozdrawiam, AGNIESZKA.
OdpowiedzUsuńAwwwwwwwwwwwww, boże... nawet nie wiesz jaki uśmiech mi się pojawił na twarzy jak zobaczyłam że tak szybko dodałaś ten rozdział! ogromne dzięki i podziw, już nie mogę doczekać się 17! :D :)
OdpowiedzUsuńo mój Boże.... o mój Boże... o mój Boże... UMARŁAM.
OdpowiedzUsuńSiema Aga, to znowu JA(Marcelina Kunekunda Cycek) jak tam???
UsuńKurde jesteś jakas bipolarna....?Kurde
Usuńhaklsdjfharuihlcvnnnbuiotsjhnuionfajklhlajkghlkjas, o Boże, ZAYN.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Fajnie, że tak szybko dodałaś, jestes najlepsza :D
nie spodziewałam ze akcja sie tak potoczy :O
OdpowiedzUsuńwgl Zayn .. on myśli o Re tylko jako swój obiekt pożądania..
i Re się zgodziła.. po tym jak on to powiedział, że się pieprzy i wgl... och.
O Ja Pierdole... *.*
OdpowiedzUsuńCo tu się podziało, aż mi gorąco od czytania ^.^
Dziękuję ci za taką niespodziankę!:)
Buziaki, do kolejnego <3
@NowSuitUp
ja pierdolę, co to było.
OdpowiedzUsuńnie dziwię się już, dlaczego przy wejściu na tego bloga jest ograniczenie wiekowe.
To było gorące!
P.S. Niesamowita niespodzianka, że rozdział pojawił się jeden po drugim!! DZIĘ-KU-JĘ! Jesteś boska.
O boziu juz kolejny.. Jest super . Po prostu genialny dodawaj dalej.
OdpowiedzUsuńOna serio musi czuć do niego coś więcej skoro po takich przejściach dała mu TO zrobić :D Ale scena +18 była zajebista ;p Już się nie mogę doczekać kolejnego przetłumaczonego rozdziału :DD KOCHAM TO OPOWIADANIE!!
OdpowiedzUsuń~ @luvmypizza_
Po pierwsze: OJAPIERDOLEKURWAMAĆJAKIETOBYŁOZAJEBISTE! ♥
OdpowiedzUsuńPo drugie: kolejny rozdział w tak krótkim czasie DZIĘKUJE!
Po trzecie: Cold i Dark to czasami po prostu porno, ale JAKIE... :O jaram się, serio.
Po czwarte: Nie mogę się doczekać kolejnego. Mam niedosyt. hahaha. xd (jak to zabrzmiało)
Pozdrawiam (z grobu), autorka: stop-screamin.blogspot.com (fanfiction o Liamie) xx
SCHOOL NIGHTMARE
OdpowiedzUsuń"Jedna noc potrafi całkowicie zmienić ludzkie życie.
Czy potrafisz wyobrazić sobie, że ktoś w każdym momencie może zabić twoich przyjaciół lub Ciebie? Czy byłbyś wstanie poświęcić dla kogoś swoje życie?
Cassandra, Daisy i Jasmine to trzy przyjaciółki, które nie spodziewały się, że szkolny bal w mgnieniu oka stanie się ich największym koszmarem.
Nikt nie jest bezpieczny, a strach to uczcie, które towarzyszy każdemu. Trzeba być ostrożnym, gdyż nigdy nie wiadomo kto czai się za rogiem.
Royal College uważało, że jest przygotowane na wszystkie okoliczności, jednak nikt nie sądził, że szkoła zostanie zaatakowana przez grupę uczniów, którzy doskonale zaplanowali swój zamach."
zachęcam do odwiedzenia nowo powstałego bloga http://school-nightmare.blogspot.com/ ~ Cassie ♥
Oo kurwa ajcfjcgjjdrcitdxkxeomcsyvou GENIALNE *_* Dziekuje Ci że to tylumaczysz i to jeszcze tak Świetnie jestes Cudowna ♥
OdpowiedzUsuńBoze, musialam w polowie odetchnac troche, znaczy musialam przestac czytac tak mniej wiecej na 10 min. Nie moglam przestawac powtarzac `kurwa`, jezus, jakie emocje. Moje najlepsze opowiadanie, zaraz po Darku, ja pierdole, nawet teraz nie moge oddychac. Voxo. :3
OdpowiedzUsuńMozesz chociaz w przyblizeniu powiedziec kiedy kolejny rozdzial? Bo tak mnie to zaintrygowalo dlaczego byl spiety kiedy Re sie go zapytala czy,zostanie, ze nie moge normalnie funkcjonowac
OdpowiedzUsuńA rozdzial jak zawsze swietnie przetlumaczony. Dziekuje.
kurwa , poco ja to wieczorem czytałam ? teraz będę miała jakieś sny erotyczne , hah : ) zajebisty rozdział <3333
OdpowiedzUsuńOMG! ZAYN I RE! <3
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ CI, ŻE DZIŚ DODAŁAŚ! <3
O MÓJ BOŻE ! :OOOOOOOOOOOOOOO <333333333333333333 KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńSzkoda ze powiedział Re, że jej nie kocha..
OdpowiedzUsuńfhgtdywcbvweyttcwebsa boski rozdział i bosk ty, bo tłumaczysz. zaraz będę czytac całoś c od początku, bo to jest takie cudowne
OdpowiedzUsuńO Boże.... nie mam słów na ten rozdział... *.*
OdpowiedzUsuńO kurwa w dupe mac japierdole agdhjahagahajajahahjjsjsss kocham ten rozdzial <3
OdpowiedzUsuńO.boze.wow.
OdpowiedzUsuńwcześniej ktoś pisał, że w 16 rozdziale bedą sie kochać haaha, ale ten początek był taki smutny więc myślałam, ze nie będzie i nagle BUUM Zayn erotyczny świr zadaje jej te pytanie a ona sie zgadza ohh haha cudowne.:))
OdpowiedzUsuńJa tylko.. asdhghicdsbniuajjsaij OMFG Nie mogę... <3
OdpowiedzUsuńkocham to <3
OdpowiedzUsuńdziękuje, ze tłumaczysz ;*
polecam tego bloga: http://monsters-inside-him.blogspot.com/ ;)
ooo bossszze ooo bosszze umieram uyGDHJAGSDJBAJHDBKJABKDJBAKJ *.* kocham to ♥♥
OdpowiedzUsuńO KUŹWA KUŹWA KUŹWA JAKIE EMOCJE OMG MOJE SERCE GETUWTEHTJHETHW
OdpowiedzUsuńTO BYŁO TAKIE THJTJETHSRTHSE ŻE NIE POTRAFIĘ TEGO OPISAĆ REHTRJWHSTHTE BOŻE THJRWJRSHSREHJURW
Omg! Ten rozdział jest bfjdjhifndnfjigmfkxohfkci <3
OdpowiedzUsuńI'M DONE.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Dobranoc.
XD
- Little Wing
podpisuję się pod tym XD
UsuńJa tak samo się pod tym podpisuje :D Hahah
Usuń~ Sty.
O bony.. Matko, jesteś cudowna.
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział ? ;D
Boze kurwa KOCHAM CIE KOCHAM CIE KOCHAM CIE <3 ZA TO ZE DODAŁAS TE 2 ROZDZIAŁY A TAKIM TEMPIE NA PRAWDE CIE KOCHAM <3 !!!!!!
OdpowiedzUsuńrozdzziall .. dosyc dziwny.. ale nie mowie ze mi sie nie podobal .. a teraz mam dziwne pytanie.. wie ktos co bedzie w 17 rozdziale ??? bo nie ytrzymam :D
OdpowiedzUsuńkurwa to jest genialne (sorki za słownictwo) no ale to jest takie cijgapecdisvckdfgb
OdpowiedzUsuńW przeciagu ilu dni dodasz nowy rozdzial?
OdpowiedzUsuńo kuuurde nie spodziewałam się, że dodasz tak szybko :D jakie to genialneee *o* umarłam.
OdpowiedzUsuńMega rozdział:) Kiedy będzie następny?:)
OdpowiedzUsuńOMG... PISZE Z NIEBA
OdpowiedzUsuńUdisjhdfhruiesdhueisHHJDSJDBF czekam na następny ,kiedy?
OdpowiedzUsuńLEŻĘ ♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńnie ma to jak czytać takie zajebiste opowiadanie o tak późnej godzinie z takimi scenami. akldhkshdjkahjdgjhadgjhaadgh
OdpowiedzUsuńrozdział genialny :)
dziękuję za to tłumaczenie jesteś kochana, najlepsza, zajebista mimo, że Cię nie znam osobiście :))
pozdrawiam x
to.jest.cudowne.
OdpowiedzUsuńkocham cię ola
ja też *.*
UsuńO kurwa ja ciez pierdziele to jest cos.
OdpowiedzUsuńZajebiscie to opisalas ;)) ;D
hthurygqewcgueqtr mózg rozjebany! kocham <3
OdpowiedzUsuńczytam to już 2 raz haha
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE, GENIALNE, NO PO PROSTU BRAK SŁÓW!
jesteś geniuszem, że tak świetnie i bezbłędnie to przetłumaczyłaś <3
#WeLoveYou
Można dojść czytając, tak, wiem, wiem, zboczuszek ze mnie, no ale w końcu czyta takie opowiadania :D dziękuję ci, że to tłumaczysz <3
OdpowiedzUsuńI + teraz umrę, bo on jej nie wyznał miłości i odnosi się takie wrażenie typu 'on chciał ją tylko przeruchać' ~demm vero i nocne rozkminy JESZCZE RAZ CI BARDZO DZIĘKUJĘ <3
OdpowiedzUsuńopowiadanie jeszcze bardzo Was zaskoczy ;)
Usuńteraz to zaczynam się bać... XD
UsuńA kiedy dodasz nowy rozdział.?
Wow uwielbiam Cie <3 nie spodziewalam sie tak szybko rozdzialu. Swietny. !!
OdpowiedzUsuńJDFKDJNDJXHSKKOCHAMJXKBDKJDDKTEN Juju cudowne *-* jestem zbeczona na 100% ale to było cudowne !!! Jaki Zayn potrafi byc czuły, delikatny, łagodny :o bardzo dziekuje ci za tłumaczenie kochanie ;*** dodawaj szybko nn ni ja sie potencjał chyba jak nie przeczytam go a za 2 dni wyjeżdżam i nie edge miała internetu ;c ~ CRAZY MOFOS
OdpowiedzUsuńSKARBIE *.*
OdpowiedzUsuńPowiedział do niej SKARBIE hhdhdiaj
Pozdrawiam z nieba :*
Xjxifhdsuvvfyh OMG
OdpowiedzUsuńZa każdym razem kiedy widzę że jest kolejny rozdział piszczę przed komputerem i odbija mi. A Ty tłumaczysz bardzo szybko i za to Ci bardzo dziękuję bo uwielbiam swoje wybuchy radości, które następują dzięki Tobie. :)
OdpowiedzUsuńAaaa <33 Omfg ! *O* Ale się jaram! *-* Ja chcę już kolejny rozdział! <33
OdpowiedzUsuńomg kocham cie ze to tlumaczysz i czekam na nexta
OdpowiedzUsuńKURWA KURWA KURWA
OdpowiedzUsuńZrobili to!! Ten rozdział jest po prostu djdbdjdbjdbhanzkdnsisbxjd nie mam słów. KOCHAM CIĘ. za to ze to tłumaczysz. Aż nie moge się doczekać kolejnego. Mam nadzieje ze stanie się to jak najszybciej. Love you <3
~ Madzik
Boże, czy tylko ja umarłam, czy składamy się na zbiorowy pogrzeb ? Cudne ♥ Dzięki za tłumaczenie. @loffe13
OdpowiedzUsuńnie tylko ty umarlaś *-*
UsuńJa też leżę martwa
UsuńTeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeen rozdział xD Boskie. Kocham, że to tłumaczysz ♥ Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;33 KC :*
OdpowiedzUsuń~Hazzowa Kotka ;3
gdy zobaczyłam że dodałaś rozdziała to myślałam że się nie przestane cieszyć do laptopa <3333
OdpowiedzUsuńgdybyś tego nie tłumaczyła to nie wiem co bym zrobiła< 3
nie mogę doczekać się następnego ; *
pozdrowienia z nieba ; )
OMG! To było takie piękne... <3 Aż się prawie poryczałam! Kocham To opowiadanie! <3333 Dziwię się że nikt im nie przerwał! JA też chce tak ja oni! Oni są cudowni o nie zaraz się poryczę! To było cudowne OMG OMG OMG OMG OMG! KOCHAM TO I CIEBIE! <3333
OdpowiedzUsuńja również ;)
UsuńOch kurwa.. Ja pierdole.. Tyy.. Zajebiste too.. !! < 33
OdpowiedzUsuńI ty tez jesteś mega, mega zajebista.. < 33 Choć nie znam cię osobiście.. ; oo Ale bardzo bym chciała.. ^^ ♥
Nie sądziłam że Zayn będzie taki.. taki.. Ostry.. xdd
Z całego mojego serducha dziękuję ci za tłumaczenie..< 33 I bardzo perfekcyjne tłumaczenie oczywiście.. xd Kocham cię noo.. ; *
/ Zachwycona tobą Martyna .. x bb
kiedy ukaże się kolejne tłumaczenie następnego posta ?
OdpowiedzUsuńbo ja już się nie mogę doczekać
UsuńOM NOWY ROZDZIAŁ TAK SZYBKO KOCHAM TAKIE NIESPODZIANKI ASDFVNKIGRRFXC ZAYN BYŁ TU TAKI KOCHANY I WG I ASBMPOJGEDXX KOCHAM TO AWWWWWWW DZIEKUJE ZA TŁUMACZENIE
OdpowiedzUsuńO KURWA ! Boski rozdział , pewnie ciezko się go tłumaczyło co ? c: Matko , ale on był wobec niej kochany , chcę kolejny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńJA PIERDOLE JDHDHDPDJDKFOFHE
OdpowiedzUsuńTO JEST ZAJEBISTE JFFFJJ *---*
BOŻE PRZECZYTAŁAM TEN ROZDZIAŁ JUŻ 3 RAZY XDD
Dziękuję, że tłumaczysz, jesteś niesamowita <3
świetny <3 czekam na następny :**
OdpowiedzUsuń~Klaudia
OJAPIERDOLEKURWAMAĆOKUŹWAOMG CUDOOOI
OdpowiedzUsuń*-* Nie umiem wyrazić słowami swojego podekscytowania tym rozdziałem. Hihi. :D Boskie, przeboskie, najlepsze. *-*
OdpowiedzUsuńZapro do mnie: www.bestrong-fanfiction.blogspot.com
'Zsunął z siebie bokserki, a jego penis wydostał się na upragnioną wolność. Jasna cholera.'
OdpowiedzUsuńŁohohohoh
Jezu!
Jaki rozdział!(musiałam poprawić bo za pierwszym razem napisałam 'jaki orgazm'LOL)
Dzizas!
Tyle..emocji?
Dobra!
Tyle seksu,podniecenia!
łoooo matko.:D
Już widze co będzie w kolejnych rozdziałach.:D
@OMB_OMJ
o my fuck <333
OdpowiedzUsuńczytaliście może " 50 twarzy Greya " ?? jest warty przeczytania ?
OdpowiedzUsuńPS. rozdział jest megaaaaa ! *.* nie moge sie doczekać nastepnego !
dobra, zabiłaś mnie! pójdziesz do nieba za to, że poświęcasz nas swój czas na tłumaczenie! albo raczej do piekła? :D
OdpowiedzUsuńdo piekła mi bliżej xD
Usuńdziwne że telefon do niego nie zadzwonił o.o
OdpowiedzUsuńO M G!!!
OdpowiedzUsuńJAKI ORGAZM!
JDKSJDHSJDKCKSKSHDHJSDJHSHSHSHDSJ
NIE JESTEM W STANIE NAPISAC COS SENSOWNEGO
ZABILAS MNIE!
JEDYNE CO MNIE ZIRYTOWALO TO ZE ON MÓWI "MALENKA" TO TAKIE DZIWNEEE....
ALE TA SCENA MNIE :)ROZWALILA, WIĘCEJ ŻEBY BYLO W NAJBLIŻSZYM CZASIE<3
KOCHAM CIE ZA TO ZE TLUMACZYSZ <3
@luvmynika
ASDFGHJKL - kurwa za dużo emocji jak na jeden rozdział! <3
OdpowiedzUsuńKocham Cie xd
OdpowiedzUsuńOMG WOW WOW ZGON zaaa dużo emocji za dużo emocji, na szczęście jest jeszcze 17 roz to sobie poczytam świetny rozdział kocham <3
OdpowiedzUsuńco za rozdział! ale zobaczcie, gdyby w tym wszystkim nie było ZAYNA MALIKA to to nie miałoby sensu :D ajajaj <3
OdpowiedzUsuńto było genialne !!
OdpowiedzUsuńZayn idealnie tu pasuje *__*
czytałam już Darka z Harrym, ale to jest równie świetne ;D
niezbyt ciekawa ta historia Victorii.. :/
ale spodziewałam się, że to było na jakiejś imprezie :p
lecę czytać następy rozdział ;)
@Mo_Love_1D
P.S. fajnie do tej scenki słucha się Summer Love chłopaków xD
To opowiadanie jest u nie na 2 miejscu zaraz po DARK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TE OBA ♥
BOŻE JAKIE EMOTIONS *_____________________*
O MÓJ BOŻE <3333333333333333
OdpowiedzUsuńXOXO
O. Mój. Drogi. Boże. Nie powinnam była sobie tego wyobrażać. To było chyba jednak zbyt dużo, jak na jeden rozdział. O matko...
OdpowiedzUsuń@TheIrishsWife
to mi przypomina 50 twarzy Greya
OdpowiedzUsuńKURWA TYLE NA TO CZEKAŁAM! <3333
OdpowiedzUsuńJest 5 rano. A ja co? Nie mogę zasnąć bo czytam Cold'a. Znalazłam to fanfiction nie dawno i spróbuję nadrobić do końca rozdziałów ale narazie nie dzisiaj. Trzeba spać :D
OdpowiedzUsuńI wogóle podziwiam za taką ogromną wiedzę języka angielskiego. Proszę naucz mnie tak! <3
Ej wiesz może czy jest takie fanfiction o Liam'ie? Bo jest o Harry'm Zayn'ie nie. wiem do końca czy jest o Louis'ie i Niall'u a interesuje mnie o Liam'ie. Pomożesz? :) /L
Czy tylko mi to lekko przypomina 50 twarzy Greya? 😂 cudo
OdpowiedzUsuń