- dwa dni później-
Powrót do pracy po kilku dniach wolnego był nawet całkiem przyjemny i orzeźwiający. Mimo to, jednak czułam się tam trochę zdezorientowana, bo minęło trochę czasu, od kiedy byłam tam ostatnio. Egzaminy, spotkania z Zaynem... Tylko na tym się skupiałam. Potrzebowałam trochę popracować, a zwłaszcza zarobić trochę kasy. Jeszcze nigdy nie czułam się taka biedna. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam rozglądać się po otaczającym mnie wnętrzu. Ted zdążył już co nieco pozmieniać. Właściwie to nie mam pojęcia czemu już zaczął re-aranżować kawiarnię. Może po prostu stara się obrać jakiś kierunek i stwierdził, że to dobry początek? Nie wiem. Jestem zbyt zmęczona, żeby zastanawiać się nad tym co on wyprawia. Pewnie i tak powie mi później.
- Nie zapomnij wysłać mi tych swoich pomysłów, Re. - rzucił Ted, spoglądając przez ramię i wskazując na mnie palcem. Zastygł w miejscu, jedną rękę trzymając już na klamce drzwi wyjściowych do restauracji.
Poirytowana pokiwałam głową i opadłam na ladę. Idź że już. Myślałam, że ta cała współpraca jakoś naprostuje nasze wzajemne stosunki wobec siebie, ale nie. Kiedy dotarłam do pracy dzisiaj rano, przywitał mnie ten sam upierdliwy, wymagający i samolubny Ted.
- Serio jest wkurzający. - bąknęła Amber, próbując zawiązać swój fartuch na plecach. No wreszcie przyszła! W końcu ktoś z kim mogę normalnie pogadać. Udało jej się, ma lepsze godziny pracy ode mnie.
- No. A ja na dodatek będę musiała się z nim użerać jeszcze przez następny rok, czy coś koło tego. - westchnęłam głęboko, a dziewczyna popatrzyła na mnie ze współczuciem.
- Przynajmniej dostaniesz połowę. Właściwie to wnioskując po kierunku w którym idzie twój związek z panem Malikiem to mogłabyś być bogata jak sam skurwysyn, więc nie wiem czy potrzebujesz tej roboty. - żartobliwie trąciła mnie łokciem, a ja wywróciłam oczami, słuchając po raz tysięczny tematycznego żartu.
- Wystarczy, proszę cię... - wymusiłam uśmiech. Chciałabym spędzić chociaż jeden dzień bez Zayna, nawiedzającego mnie w myślach. To chyba niewykonalne, zwłaszcza przy Amber i z jej beznadziejnymi dowcipami. Powiedzmy, że jako komik nie zrobiłaby oszałamiającej kariery.
- Ok, ok... Już nie będę. - uśmiechnęła się zadowolona nie wiadomo z czego.
Albo wiadomo.
- James wyjechał dzisiaj rano? - zapytałam od niechcenia.
- No, akurat jak wychodziłam do pracy. - skinęła głową i wyglądała na lekko zamyśloną.
Dzwoneczek przy drzwiach wydał znajomy dźwięk i spojrzałam w tamtą stronę. Och, jakże się cieszę, że znowu go widzę. Spodziewałam się zobaczyć go już w piątek, ale ku mojemu zaskoczeniu, Ted dał mi jeszcze dwa dni wolnego. Sięgnęłam po gazetę i dzbanek ze świeżo zaparzoną kawą i ruszyłam do jego stolika. Usiadł powoli i zdjął swoją kurtkę. Wyglądał na zdziwionego moim widokiem, ale po chwili na jego starzejącej się twarzy wymalował się uśmiech. Naprawdę za nim tęskniłam.
- Och, Victoria. Jak się masz? Trochę się nie widzieliśmy. Gdzie się podziewałaś? - zmarszczki w kącikach jego oczu pogłębiły się wraz z rozszerzającym się uśmiechem. - Już zaczynałem myśleć, że nie żyjesz. - zażartował. Typowy Graham.
- U mnie świetnie. Ostatnio byłam bardzo zajęta. - napełniłam jego kubek i odstawiłam dzbanek obok gazety, którą położyłam przed mężczyzną. - To twoja niedzielna gazeta. Mam nadzieję, że radziłeś sobie jakoś, kiedy mnie nie było.
- Och, przecież wiesz, że nikt nie robi tak dobrej kawy, jak ty, Victorio. - uśmiechnął się szeroko. Niepewnie chwycił kubek z gorącym napojem w trzęsące się dłonie i zdałam sobie sprawę, że choroba parkinsona zbiera swoje coraz większe żniwo. Dmuchnął lekko w parę unoszącą się nad naczyniem, a ta momentalnie zniknęła. Położyłam dłoń na jego ramieniu.
- Dbaj o siebie, Graham. Proszę cię. Nie chcę stracić swojego ulubionego klienta. - uśmiechnęłam się pocieszająco, ale nie udało mi się całkiem ukryć zmartwienia w moim głosie. Poklepał mnie po dłoni i zaśmiał się gardłowo. W mgnieniu oka śmiech zamienił się w męczący kaszel. Niemal czując jego ból, zmarszczyłam brwi.
- Och, Victorio, moja droga, nie musisz się o mnie martwić. - upił łyk i ponownie się uśmiechnął - Nic tak nie cieszy starego człowieka, jak kawa.
Wyszczerzyłam zęby w uśmiechu. Och, Graham...
- Nie zapomnij wysłać mi tych swoich pomysłów, Re. - rzucił Ted, spoglądając przez ramię i wskazując na mnie palcem. Zastygł w miejscu, jedną rękę trzymając już na klamce drzwi wyjściowych do restauracji.
Poirytowana pokiwałam głową i opadłam na ladę. Idź że już. Myślałam, że ta cała współpraca jakoś naprostuje nasze wzajemne stosunki wobec siebie, ale nie. Kiedy dotarłam do pracy dzisiaj rano, przywitał mnie ten sam upierdliwy, wymagający i samolubny Ted.
- Serio jest wkurzający. - bąknęła Amber, próbując zawiązać swój fartuch na plecach. No wreszcie przyszła! W końcu ktoś z kim mogę normalnie pogadać. Udało jej się, ma lepsze godziny pracy ode mnie.
- No. A ja na dodatek będę musiała się z nim użerać jeszcze przez następny rok, czy coś koło tego. - westchnęłam głęboko, a dziewczyna popatrzyła na mnie ze współczuciem.
- Przynajmniej dostaniesz połowę. Właściwie to wnioskując po kierunku w którym idzie twój związek z panem Malikiem to mogłabyś być bogata jak sam skurwysyn, więc nie wiem czy potrzebujesz tej roboty. - żartobliwie trąciła mnie łokciem, a ja wywróciłam oczami, słuchając po raz tysięczny tematycznego żartu.
- Wystarczy, proszę cię... - wymusiłam uśmiech. Chciałabym spędzić chociaż jeden dzień bez Zayna, nawiedzającego mnie w myślach. To chyba niewykonalne, zwłaszcza przy Amber i z jej beznadziejnymi dowcipami. Powiedzmy, że jako komik nie zrobiłaby oszałamiającej kariery.
- Ok, ok... Już nie będę. - uśmiechnęła się zadowolona nie wiadomo z czego.
Albo wiadomo.
- James wyjechał dzisiaj rano? - zapytałam od niechcenia.
- No, akurat jak wychodziłam do pracy. - skinęła głową i wyglądała na lekko zamyśloną.
Dzwoneczek przy drzwiach wydał znajomy dźwięk i spojrzałam w tamtą stronę. Och, jakże się cieszę, że znowu go widzę. Spodziewałam się zobaczyć go już w piątek, ale ku mojemu zaskoczeniu, Ted dał mi jeszcze dwa dni wolnego. Sięgnęłam po gazetę i dzbanek ze świeżo zaparzoną kawą i ruszyłam do jego stolika. Usiadł powoli i zdjął swoją kurtkę. Wyglądał na zdziwionego moim widokiem, ale po chwili na jego starzejącej się twarzy wymalował się uśmiech. Naprawdę za nim tęskniłam.
- Och, Victoria. Jak się masz? Trochę się nie widzieliśmy. Gdzie się podziewałaś? - zmarszczki w kącikach jego oczu pogłębiły się wraz z rozszerzającym się uśmiechem. - Już zaczynałem myśleć, że nie żyjesz. - zażartował. Typowy Graham.
- U mnie świetnie. Ostatnio byłam bardzo zajęta. - napełniłam jego kubek i odstawiłam dzbanek obok gazety, którą położyłam przed mężczyzną. - To twoja niedzielna gazeta. Mam nadzieję, że radziłeś sobie jakoś, kiedy mnie nie było.
- Och, przecież wiesz, że nikt nie robi tak dobrej kawy, jak ty, Victorio. - uśmiechnął się szeroko. Niepewnie chwycił kubek z gorącym napojem w trzęsące się dłonie i zdałam sobie sprawę, że choroba parkinsona zbiera swoje coraz większe żniwo. Dmuchnął lekko w parę unoszącą się nad naczyniem, a ta momentalnie zniknęła. Położyłam dłoń na jego ramieniu.
- Dbaj o siebie, Graham. Proszę cię. Nie chcę stracić swojego ulubionego klienta. - uśmiechnęłam się pocieszająco, ale nie udało mi się całkiem ukryć zmartwienia w moim głosie. Poklepał mnie po dłoni i zaśmiał się gardłowo. W mgnieniu oka śmiech zamienił się w męczący kaszel. Niemal czując jego ból, zmarszczyłam brwi.
- Och, Victorio, moja droga, nie musisz się o mnie martwić. - upił łyk i ponownie się uśmiechnął - Nic tak nie cieszy starego człowieka, jak kawa.
Wyszczerzyłam zęby w uśmiechu. Och, Graham...
***
- Co ja będę robić, jak wyjedziesz? - rzuciła Amber z grymasem na twarzy, wrzucając moje jeansy do walizki.
- Nie wiem. Jedz do Peterborough, odwiedzić swoich rodziców. Umów się z James'em, albo spotkaj z Ruby, czy Sarah. - wzruszyłam ramionami, lekko rozkojarzona - Nie wiem. Zabukowałabym jeszcze jeden bilet, gdybym wiedziała, że nie będziesz miała nic do roboty.
Amber westchnęła i rzuciła we mnie moją kosmetyczką, którą po chwili wcisnęłam do walizki. Powinnam poukładać te ubrania, ale jestem na to zbyt leniwa.
- Mogłybyśmy zacząć się już pakować. Wyjeżdżamy za kilka tygodni. - powiedziała Amber, zmieniając temat - Dobrze, że Ted dał nam trochę czasu na ogarnięcie nowego mieszkania. Mamy szczęście, że jest całkiem blisko nowej Java Hut. Wystarczy, że się wychylisz i już będziesz wiedziała co dzieje się tam w środku. To ułatwia sprawę.
- Tak, ale nawet mimo to, musimy poszukać sobie jakiejś pracy. - zauważyłam, chwytając akurat ten stanik, który spodobał się Zaynowi, kiedy grzebał w moich rzeczach. Zaczerwieniłam się i potrząsnęłam głową, wciskając go na dno walizki. Przestań o nim myśleć!
- No tak, ale może będziemy mogły popracować w Java Hut, zanim ogarniemy jakąś inną robotę w Londynie, no nie? Ty będziesz menadżerem, a ja twoją asystentką.
- Ale ja nie chcę utknąć w tym biznesie! - bąknęłam.
- Wiem, ale potrzebujesz kasy. Nie możesz po prostu ot tak wskoczyć sobie do tego dziennikarskiego basenu.
Skonsternowana zmrużyłam oczy.
- Dziennikarskiego basenu?
Skinęła głową, a duma błysnęła w jej oczach.
- Ok. Będę udawać, że tego nie słyszałam. Możemy zacząć pakować się już teraz, zanim jeszcze wyjadę.
- Kiedy dokładnie wyjeżdżasz?
- Za jakieś dwa dni. - zmarszczyłam brwi.
- Tak się tylko upewniam. - odparła skanując uważnie moją twarz. Pewnie zauważyła, że jestem zdziwiona faktem, że w ogóle o to dopytuje. - Mam jakieś pudła, więc możemy popakować do nich wszystkie nasze pierdoły.
- Dobrze, dupciu. Możesz podać mi mój telefon, proszę? Dostałam SMS'a. - przewróciłam oczami.
Podała mi komórkę i uśmiechnęła się pod nosem.
- Pan Malik, wasza wysokość. - rzuciła zaczepnie. Och.
Przygryzłam wargę i spojrzałam w dół na wyświetlacz. Jeden dzień. Myślałam, że wytrzyma chociaż jeden dzień, bez kontaktowania się ze mną. No ale nie będę kłamać, chciałam żeby się odezwał.
To dziwne, że napisał do mnie, akurat w momencie, kiedy skończyłyśmy rozmawiać na temat przeprowadzki. Westchnęłam w duchu. Malik Transportation? Ma firmę przewozową? To w ogóle firma? Nawet nie wiem, ale przecież jeden facet nie może być właścicielem tylu biznesów, no nie? Ma tylko 23 lata, do cholery jasnej!
- Potrzebujemy pomocy przy przewiezieniu rzeczy? - zapytałam Amber, zanim odpisałam Zaynowi i podniosłam na nią wzrok.
- Co masz na myśli? - zmarszczyła czoło.
- Potrzebujemy ciężarówki, żeby przewieźć nasze rzeczy do Londynu? - powtórzyłam, akcentując każde słowo, jakbym rozmawiała z jakimś przygłupem. Wow, i ona chce zostać asystentką menadżera. No, no... Uśmiechnęła się szeroko.
- Och, tak! Poproszę, tylko wiesz, nasz budżet jest na wyczerpaniu, Re. - przygryzła wargę.
- Och... - tylko tyle mogłam powiedzieć. Nie wydaje mi się, żeby stać nas było na bardzo drogie, jak przypuszczam, ciężarówki Zayna.
- Dlaczego? - zapytała Amber. Co dlaczego?
- Huh? - rzuciłam skonsternowana.
- Dlaczego mnie o to pytałaś?
- O co cię pytałam?
Zmarszczyła czoło i wyglądała na rozdrażnioną.
- Czy potrzebujemy pomocy przy przewiezieniu naszych rzeczy!
Och.
- Re!
- Sorry, co mówiłaś? Ach, tak... pytanie. Um... Zayn chciał nam pomóc. - jestem za bardzo rozkojarzona.
- Malik Transportations? Nie. Nie stać nas na to. Widziałam kiedyś cennik. 500 funtów za godzinę. - Amber wykrzywiła usta, a ja pokręciłam głową. Kupa kasy.
- Zayn powiedział, że bierze to na siebie. - w chwili, gdy te słowa opuściły moje usta, od razu tego pożałowałam. Kolejny gest chłopaka, który tylko zwiększy zapędy nieustępliwej Amber.
- Na serio? - oczy aż jej rozbłysły - Ten facet. Ten pieprzony facet jest po prostu... Nie wiem, Re. On po prostu... - nie wiedziała co powiedzieć. Dziwne. - On po prostu... Zawsze jest w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.
Och, dokładnie wiedziałam co ma na myśli.
Westchnęłam, przewróciłam oczami i właśnie w tamtej chwili zdałam sobie sprawę z tego, że Amber obserwuje każdy mój najmniejszy ruch. Szybko zabrałam się za odpisywanie, żeby uniknąć pytań, które już cisnęły się na jej usta.
Uśmiechnęłam się pod nosem. Och, jakże ja lubię się z nim droczyć.
- Lubisz go? - zapytała Amber, robiąc najazd na moje odosobnione myśli. Zmarszczyłam czoło.
- Nie wiem, jest naprawdę pogmatwany. - pokręciłam głową.
Mój telefon znowu zaczął wibrować, ale tym razem buczenie nie ustało tak szybko, jak zwykle. Kiedy konsternacja ustąpiła, opuściłam wzrok na wyświetlacz komórki i moim oczom ukazał się numer Zayna.
- Dzwoni do mnie. - bąknęłam.
- No to odbierajże ten telefon, idiotko. - Amber rzuciła we mnie poduszką.
- Ha..halo? - zaczęłam niepewnie, po cóż on dzwoni?
- Victoria, miło znowu cię słyszeć. - jego ciepły, spokojny głos podziałał ożywczo na mój układ krwionośny. Czułam jak moje ciało odżywa, jakbym została wybudzona z dziesięcioletniego snu. Byłam zrelaksowana, gdy w głowie echem odbijały się jego słowa. Jak to możliwe, że on tak na mnie działa?
Zaczerwieniłam się od razu i odwróciłam głowę, żeby nie zauważyło tego przenikliwe oko Amber.
- Hej. - bąknęłam nieśmiało, przygryzając dolną wargę ze zdenerwowania.
- Hej. - wiedziałam, że się uśmiecha i niemiłosiernie wkurzało mnie to, że mogę to sobie jedynie wyobrazić. - Victoria, przestań przygryzać wargę. - wypalił nagle.
Oczy szerzej otworzyły mi się ze zdziwienia, kiedy ją uwolniłam. Jezu, skąd on wie? Na moment zapanowała cisza, która kazała mi zastanawiać się, czy nadal jest po drugiej stronie. On i te jego humorki. Jest cholernie humorzasty! Jak chodząca, tykająca bomba.
- Dlaczego nie pozwolisz mi, żebym ci pomógł, Victoria? - jego głos był spokojny. Zbyt spokojny.
- Bo nie potrzebujemy pomocy. - odpowiedziałam drżącym tonem.
Poczułam miękkie uderzenie poduszki, którą rzuciła we mnie Amber.
- Potrzebujemy pomocy! - odparła teatralnym szeptem, a ja starałam się powstrzymać śmiech. Domyśliła się o czym gadamy. Oddychaj, Re.
- Jakiś problem, Victoria? Wydajesz się zajęta. - och, cholera. Jak mogłam zapomnieć, że rozmawiam z nim przez telefon.
- Sorry, po prostu lata mi tu okropnie wkurzająca mucha. - powiedziałam głośno i wyraźnie, żeby dać do zrozumienia Amber, że zdanie w całości skierowane było pod jej adresem.
- W takim razie chyba potrzebuje pani prysznica, panno Greene.
- Drażni się pan ze mną, panie Malik?
- Tak, panno Greene. - zaśmiał się cicho, a ja urzeczona dźwiękiem zrobiłam to samo - Pozwól sobie pomóc, Victoria.
Jego nastrój, serio... Zmienia się w mgnieniu oka!
- Ok, dobra. Jeśli tak bardzo chcesz pomóc, w porządku. Zgadzam się. - poddałam się tylko dlatego, że on jest zbyt uparty, żeby przyjąć moją odmowę.
- Nie takim tonem, panno Greene. - słyszałam rozbawienie w jego głosie i to chyba był pierwszy raz, kiedy nie udało mu się przykryć go onieśmielającą nutką. Odetchnęłam z ulgą.
- Tak bardzo cię pragnę.
Och.
- Bezpośredni jesteś strasznie!
- Bezpośredni? - prychnął pod nosem - Chcę dotykać każdego, najmniejszego skrawka twojego ciała, Victorio. Czuć jak twój oddech robi się coraz cięższy za każdym razem, kiedy moje palce spoczną na twojej skórze.
Twarz zaczerwieniła mi się niewiarygodnie mocno i rzuciłam szybkie spojrzenie w lustro. Jezu, i Amber siedzi tuż obok, czekając tylko aż w końcu się odwrócę. Oddech uwiązł mi w gardle, kiedy usłyszałam jego słowa. Jak on w ogóle może mówić takie rzeczy, bez najmniejszego zakłopotania, czy coś? Ale zaraz przypomniałam sobie o nim i Emmie. Nie wydaje mi się, żeby odczuwał jakąkolwiek formę zakłopotania, czy zażenowania.
- Zayn! - bąknęłam.
Zachichotał, a ja uśmiechnęłam się zawstydzona.
- Wtorek, Maleńka. Zobaczymy się we wtorek. Mam nadzieję, że dam radę się powstrzymać od przelecenia cię na oczach wszystkich.
Wstrzymałam oddech. Po raz kolejny poleciał prosto z mostu! Co w ogóle?!
- Nie wiem, co mam na to odpowiedzieć... Ale, um, co masz dokładnie na myśli?
- Widzimy się we wtorek. Pamiętasz, że mam spotkanie z takim jednym dupkiem, który mieszka w Kalifornii.
W jaki sposób, to odpowiada na moje pytanie? Ale Devon... Aż ciarki mnie przeszły.
- Więc przyjedziesz we wtorek na lotnisko? Ja lecę do Detroit.
- Nie, nie lecisz.
Zmarszczyłam brwi.
- Um, tak.
- Nie.
- Tak.
- Victoria, nie.
- Zayn!
- Nie, nie lecisz.
Westchnęłam.
- Co ty kombinujesz?!
- Zabieram cię do Los Angeles. Ale najpierw Kalifornia.
- I robisz to wszystko bez skonsultowania się ze mną?
- Wiele rzeczy robię bez konsultacji z tobą, Victoria, bo wiem że i tak będziesz się buntować.
Mądrala. Odetchnęłam głośno.
- Lot jest o tej samej godzinie? - chcę w ogóle wiedzieć?
- Nie będziesz musiała lecieć z lotniska, Victoria.
Co?! Ale przecież powiedział...
- Mark przyjedzie po ciebie we wtorek. - dodał.
- Po co?
- Nie ufam twojemu autu.
- Zostaw Roofiego w spokoju.
- Potrzebujesz nowego samochodu, Victoria. - oświadczył.
Och, jasne. Po prostu pójdę sobie do salonu samochodowego i wybiorę jeden, który mi się spodoba, bo mogę sobie na niego pozwolić ot tak. Przewróciłam oczami.
- Mark będzie koło 9:00 we wtorek. - brzmiał na wyraźnie wkurzonego, a w jego głosie słyszałam, że podjął już decyzję.
Odwróciłam się i spojrzałam na Amber, która patrzyła na mnie skonsternowana. 9:00? Nie wstanę na 9:00. On musi sobie żarty robić! No dajcie że spokój. Już miałam zaprotestować, ale był chyba trochę za bardzo wkurzony, żeby się z nim kłócić.
- Ok, więc wtorek?
- Tak. Do następnego razu. Proszę cię, Victoria. Załóż sukienkę. Pięknie wyglądasz w nieco bardziej kobiecych strojach, a poza tym, słyszałem, że o tej porze roku w Kalifornii panują piekielne upały.
- Wydaje mi się, że wiem...To znaczy, jakbyś nie wiedział, urodziłam się w Kalifornii, Zayn. - wymamrotałam.
- Wiem. - och, no tak. Czytał mój profil. Ciągle mnie to lekko przeraża. To trochę nienormalne i chyba dziwaczne. Muszę wypytać go o to we wtorek.
- Ok, no to cóż, wtorek. - powtórzyłam.
- Wtorek. - potwierdził - Nie mogę się doczekać, żeby panią przelecieć, panno Greene.
Gwałtownie zaciągnęłam się powietrzem.
- Zayn!
- Nara, Maleńka. - zaśmiał się i na linii zapanowała cisza. Och, no i zostawił mnie z rumieńcem zakłopotania na twarzy.
Powoli podeszłam do Amber i usiadłam obok niej. Prawie słyszałam bicie mojego serca. Dlaczego? Nie wiem, ale wiem jedno. Byłam skonsternowana. Na serio, całkiem skonsternowana i nie miałam pojęcia dlaczego się tak czuje.
- Wszystko ok? Co miało do powiedzenia gorące ciasteczko? - zapytała.
- Jest, jakby to powiedzieć, całkiem napalonym osobnikiem. - bąknęłam. Wymieniłyśmy się spojrzeniami i obie, jak na komendę zaczęłyśmy się chichrać, jakbyśmy siedziały na przerwie w szkole i obgadywały kolesi, w których się zauroczyłyśmy.
- Serio? A poza tematami seksualnymi, co mówił? - nie popuszczała. Usiadła po turecku, twarzą do mnie. Była wyraźnie zainteresowana tym, co mam do powiedzenia.
- Więc cóż, jest właścicielem Malik Transportations i wynajmie nam ciężarówkę, albo dwie, nie wiem. Chce nam pomóc, w każdym bądź razie. - wzruszyłam ramionami.
- Ok. - kiwnęła głowa - Co jeszcze? - ciągnęła mnie za język, ale to w sumie pomagało.
- Um... Zabiera mnie do Kalifornii. Ale nie odlatujemy z lotniska. - zmarszczyłam czoło skonsternowana, a ona powtórzyła mój wyraz twarzy.
- Może ma swój własny odrzutowiec. - uniosła brew, a ja przewróciłam oczami.
- Ten koleś ma dosłownie wszystko i ja wcale nie żartuję. - Amber kiwnęła potakująco, przyznając mi rację.
- Wydaje mi się, że się w tobie zadurzył. - powiedziała nagle z uśmiechem na buzi.
Pokręciłam głową.
- No nie wiem... Nie wygląda mi na typa, który zadurzyłby się w kimkolwiek.
To właśnie wokół tego tematu krążyły wyłącznie moje myśli, od momentu kiedy wróciłam z Londynu. To co powiedziała Emma ciągle dudniło mi w głowie. Daje ci góra tydzień i skończysz, szukając nowej seks zabawki, która będzie wiedziała jak sprostać twoim wygórowanym upodobaniom.
No bo serio? Już to powinno mi dać do myślenia. Seks zabawka? Co to w ogóle znaczy? Wygórowane upodobania? To znaczy, tak... Miałam już styczność z jego dość gwałtownymi zachowaniami, ale on wtedy nie wiedział nic o mojej przeszłości. Wtedy, kiedy po raz pierwszy, i jak na razie jedyny, uprawialiśmy seks też nie był zbyt delikatny, ale jak ostry potrafi być? Przecież nie może być aż tak źle.
No i kolejna dziwna rzecz, która utknęła w mojej głowie, kiedy tylko wydostała się z ust Amber. Uczucia. Stanie się kłopotem, kiedy zacznie żywić do ciebie uczucia. Powiedziałeś jej jak to jest z twoimi uczuciami, Zayn? Oczywiście, że nie.
Z trudem przełknęłam ślinę. Mam wielką potrzebę powiedzieć jej o Zaynie i Emmie, ale coś mi nie pozwala.
- Boi się zaangażować? To jest jego problem?
- No, jest taki zamknięty w sobie. - przygryzłam dolną wargę, a ona zamrugała kilkakrotnie.
- Rozumiem. - rzuciła ironicznie - A jak seks?
- Super. No ale tak jak już mówiłam. Nie mogę porównywać. - zmrużyłam oczy.
- Dobrze operuje palcami? - zakołysała brwiami, a uśmiech rozciągnął się na jej ustach.
Zaczerwieniłam się i kiwnęłam potakująco. Myślami wróciłam do Malik Heritage Hotel, lekko ścisnęłam ze sobą uda, ale na szczęście tego nie zauważyła.
- Serio? A jak tam radzi sobie językiem?
- O mój Boże, Amber przestań.
Nie spuszczała ze mnie wzroku, jak łowca mierzący swoją ofiarę.
- Ile razy doszłaś? Marzę, żeby znaleźć kogoś kto jest dobry we wszystkich tych trzech aspektach. Jest ostry?! Czy raczej robi to powoli i zmysłowo? - spojrzała na mnie uwodzicielsko, a ja przygryzłam wargę.
- Możesz już wyjść. - bąknęłam.
- No weźże, Re. Powiedz mi chociaż ile razy doszłaś.
Zaczęłam rozmyślać i próbowałam przypomnieć sobie ile razy Zayn doprowadził mnie do orgazmu. Sprawił, że byłam taka bezbronna i pełna życia, jednocześnie. W sumie, bardzo podoba mi się wizja kolejnego spotkania. Już nie mogę się doczekać.
- Jasna cholera, Re! Musisz się nad tym zastanawiać?!
Zaczerwieniłam się.
- Um... Trzy razy.
- I nie byłaś obolała?!
- No tak. Byłam. Zrobiliśmy to tylko raz. - wymamrotałam nieśmiało.
- Więc zrobił ci palcówkę i doszłaś?
Opadłam plecami na łóżko i zakryłam twarz dłońmi. Jest taka bezpośrednia. Nie zniosę jej chyba w tym momencie.
- Tak, pod prysznicem!
- Pod prysznicem?! - otworzyła usta z podekscytowania - Jestem z ciebie taka dumna! - oplotła mnie ramionami, a ja uśmiechnęłam się skonsternowana. Po chwili z powrotem usiadła, a na jej twarzy malowało się rozbawienie. - A co z jego językiem?
- Ok, Amber. Przestań. Pytałaś już o wystarczająco dużo, a ja wystarczająco dużo powiedziałam i ...
- Jezu, koleś musi być nieźle doświadczony, jeśli sprawił, że doszłaś trzy razy! - wyglądała na przejętą.
Palcem wskazałam na drzwi, domagając się by wreszcie wyszła.
- Dobra, dobra... Już skończyłam. Zostawię cię samą i pozwolę ci rozkoszować się myślami o jego peni....
- Przestań! - warknęłam.
Uniosła obie ręce w geście obrony i obie zaczęłyśmy się chichrać.
- Dobranoc, panno Greene. - rzuciła zaczepnie, zanim zamknęła za sobą drzwi.
Ponownie położyłam się na łóżku i zaczęłam wpatrywać się w sufit. Myśli krążyły po całej mojej głowie. Uwodzicielski dotyk Zayna. Jego złość, chłopięcość, filuterność i biznesowość. Jest w ogóle takie słowo? Jego była kochanka. No, po prostu jej nie lubię. Mogę powiedzieć nawet, że żywię do niej nienawiść. Jestem ciekawa ich przeszłości i tego co ich łączyło. Tego, o czym nie chciał powiedzieć mi Zayn. No ale przecież ledwie co się znamy. W sumie on wie o mnie więcej niż ja o nim. Westchnęłam. Ten gość jest frustrujący.
Otworzyłam skrzynkę nadawczą w telefonie.
Wysłałam i czekałam. I czekałam, i czekałam, i czekałam... Byłam szczerze zdziwiona faktem, że nie odpisał mi od razu, jak to miał w zwyczaju. Właśnie wtedy moja komórka zadźwięczała.
Zmarszczyłam brwi. Musi być taki pogmatwany i trudny do zrozumienia?!
Znowu kawałek czasu zajęło mu odpisanie. Może jest zajęty?
To wszystko wyjaśnia. Teraz już wiem skąd zna moje prawdziwe imię, ale skąd on w ogóle wziął te informacje? Ciągle nie odpowiedział mi na to pytanie! No skąd?! Z tego prześladowczego-przemieniającego-się-z-siłowni-w-bibliotekę pokoju? Nie mam pojęcia. Komórka znowu zawibrowała.
Dojdę do tego? Niby jak? Nie pracuję w żadnej biznesowej korporacji, ani nic z tych pierdół! No ale cieszę się, że odpowiedział na moje pytanie.
Obiad?! Z Emmą?! Och. Aż krew mi się w żyłach zagotowała!
Nacisnęłam wyślij i po prostu czekałam. Nawet myśleć normalnie nie mogłam. Dlaczego z nią jest?! Serio jej nie lubię!
Zastanawiałam się czy w ogóle wysłać tę wiadomość, ale górę wzięła złość i bez wahania nacisnęłam odpowiedni przycisk. Ale z czasem, gdy czekałam, i czekałam... i czekałam, zaczęłam żałować że mu to napisałam. No ale mimo wszystko, to przecież prawda, tak?
Co chwilę zerkałam na swój telefon. Nadal nie odpowiedział. Może jest na mnie zły. Mam nadzieję, że nie. Żeby czymś zająć moje myśli, zaczęłam się pakować. Odstawiłam walizkę w róg pokoju, gdzie spoczywała gitara i poczułam dziwny przypływ weny, którego nie doświadczyłam od bardzo długiego czasu. Potrzebę, by zagrać. Przygryzłam wargę, gdy moja ręka bezwiednie powędrowała do gryfu instrumentu. Nie, nie mogę. Nie jestem gotowa. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę. Spojrzałam na komórkę. Minęło półtorej godziny i nadal nie doczekałam się żadnej odpowiedzi. Może pierdolą się gdzieś w kącie.
Pozbierałam książki leżące na moim biurku i włożyłam je do pudeł. Fala wspomnień napłynęła do mojej głowy, gdy moim oczom ukazał się album ze zdjęciami, który zrobiłyśmy z Amber podczas naszego pierwszego spotkania. Miałyśmy po 18 lat. Dla nas obu, był to pierwszy rok na uczelni. Byłyśmy takie bezbronne i przestraszone tym wielkim miejscem. Myślałam, że jest jakaś stuknięta, bo cały czas kazała mi mówić jakieś dziwne słowa, ale potem zdałam sobie sprawę, że robi to ze względu na mój akcent i inny sposób ich wymowy. Przyjechałam prościutko z Ameryki, no a ona była typową Brytyjką. Nie uwierzyła mi, że też jestem Brytyjką, dopóki nie poznała mojego ojca. Stałyśmy się sobie naprawdę bliskie, kiedy opowiedziałam jej o Devon'ie. Wykazała się wtedy ogromnym zrozumieniem i pomogła mi znowu nabrać pewności siebie.
Westchnęłam i włożyłam album do pudełka. Cieszę się, że Amber wylała na mnie ten sok, bo w innym przypadku pewnie nie byłoby nas tu, gdzie jesteśmy teraz. Uśmiechnęłam się do siebie i uporządkowałam resztę książek w wolnych kartonach.
Zawiesiłam wzrok na telefonie. Nadal zero odzewu. Może serio go obraziłam. Zamknęłam jedno z pudełek, zakleiłam je taśmą, a potem podpisałam swoim imieniem. Próbowałam podnieść to cholerstwo, ale było zbyt ciężkie. Musiałam naprawdę się postarać. W końcu po wielu zmaganiach podniosłam karton i odwróciłam się. Serce zaczęło walić mi jak oszalałe i aż podskoczyłam zszokowana. Pudełko z wielkim hukiem opadło na podłogę, a moje oczy utkwione były w nim. Zayn.
- Coś czułem, że potrzebujesz bardziej interwencji osobistej, niż wiadomości. - odezwał się w końcu, ale jego głos był obojętny i nie zdradzał żadnych emocji. Co on tu robi, do cholery?!
pierwsza! yeah biorę się za czytanie , dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńkurwa biore się za czytanie ja pierdole ale emocje, jak zobaczyłam 19 to się z liścia walłam xD ~pattatajka
OdpowiedzUsuńprzeczytałam.......UMARŁAM!!!! W TAKIM MOMENCIE KURWA???? nie moge się doczekać nexta a ja do końca miesiąca w Londynie będe i nie wiem czy tam przeczytam :( BABCIU TO JEST ZAJEBISTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzięki że tłumaczysz kochamy cie :) ~pattatajka
Usuńa tak wgl jestem 3 :)))))))))))))))) ~pattatajka
Usuńtrzeciaa :3
OdpowiedzUsuńbioree sie za czytaniee. awsghdgbuwehj chudjk hejd jszjk *_*
Omg 😍 umieram 😍 nakawnajakaknanskakansmsmskzksnsnakaksksnsnsksnsallamqnakakaanak
OdpowiedzUsuńW TAKIM MOMENCIE...
OdpowiedzUsuńrewelacja ♥
No, no, no... Malik i te jego "zdolności" przemieszczania się jakby miał jakiś teleporter..
OdpowiedzUsuńJezu! Ale jestem ciekawa co dalej :D
BARDZO DZIĘKUJĘ, ŻE TŁUMACZYSZ!
Wow, przemieszczenie się to on ma niezłe.. ja chętnie takie wezmę jak się spóźniam do szkoły ._.
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny! : ) /turn_to_light
Neeeeext!! <3
OdpowiedzUsuńOMG. W takim momencie?! O:
OdpowiedzUsuńNeext <3
przeczytałam. aaaaaaaaaaaaaaaaa! *_*
OdpowiedzUsuńAaaaaa co za rozdział :O. Czekam na następny! I dziękuję że tłumaczysz :)
OdpowiedzUsuń+ Wiesz mniej więcej kiedy dodasz następny rozdział ? :)
dlaczego w takim momencie? kiedy neext?
OdpowiedzUsuńOwwww *o* KOCHAM! Wielbię cię ! ♥
OdpowiedzUsuńOMG *_____* Taki moment?! Boże kocham Cię za to tłumacznie <3
OdpowiedzUsuńOMMG! *0*
OdpowiedzUsuńW takim momencie? :D
No wiesz!! :D
Dziękuję za to, że tłumaczysz! :D
Czekam na NN z wielką niecierpliwością! :***
.Kamila. <333
Aaaaaaaaaaaaaa skdfuyfgcdshgcuysag co dalej...? :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się juz doczekać nastepnego... :)
no nie!!!!!!!!!!!!!!!! w takim momencie?!?!?!?!?!?!?...........
OdpowiedzUsuńto oni w końcu są już razem jako para, czy jeszcze nie, bo w końcu sama już zgłupiałam ;)
oooo boze uwielbiam cie normalnie laska!!!
OdpowiedzUsuńjezu juz sie nie moge doczekać kolejnego ....
ciekawe co sie wydarzy....
juz sie doczekać nie moge!!!
I WIESZ CO DZIĘKUJE CI NAPRAWDĘ ZA TO ŻE TŁUMACZYSZ....
KOCHANA JESTEŚ!!
PRAWIE SPADŁAM ZE SCHODÓW JAK ZOBACZYŁAM TĄ '19'HAHAHAHAHA to opowiadanie mnie niszczy... teraz mój ideał faceta to Cold i Dark razem wzięci. Co do rozdziału to końcówka mnie zwaliła z nóg. BOŻE POTRZEBUJE KOLEJNEGO ROZDZIAŁU ;__;
OdpowiedzUsuń@alice69alicee
Ja też jak powietrza xd
Usuńoch, już się bałam, że to tylko ja mam takie ideały :D + dokładnie to samo przeżyłam, po wejściu na bloga / OLa :D
Usuńno niestety ja też mam takie wymagania a dochodzi do nich jeszcze Danger, którego dzisiaj skończyłam czytać .. kurde i gdzie ja takiego faceta znajdę?
Usuńo mój boże, uwielbiam Re <3 i też nienawidzę Emmy, pfy pedofil jeden.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jak Zayn może się z nią przyjaźnić, po tym, co mu zrobiła ..
Mam nadzieję, że Zayn nie zrobi teraz niczego głupiego, coby ochłodziło jego kontakt z Re, serio świetnie do siebie pasują, choć tak cholernie się różnią.
Czekam na kolejny rozdział! / Just.
świenty<3
OdpowiedzUsuńOMG nigdy nie ogarnę Zayna xd
OdpowiedzUsuńnigdy chyba nie zrozumiem Zayna. A teraz czekam na nn i darka ♥
OdpowiedzUsuńNo kurwa, no! Musiało się to skończyć w takim momencie??
OdpowiedzUsuńCzekam na następny! <3
Love Ya. Croo.
O-kurwa-ja-pierdole!!!
OdpowiedzUsuńUdbdofuehfuiwhifhsidheyeigurjrifjdofjdiejdiejd! Więcej z siebie nie wydusze xD Emila.
Skończyło się w takim momencie, że ja pierdolę :D Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :P
OdpowiedzUsuń~ @luvmypizza_
Czemu. Zawsze. W takim. Momencie. Jestem ogroomnie ciekawa następnego rozdziału! :>
OdpowiedzUsuńAutorka colda ma chyba jakies schizy z konczeniem w takich momentach -,-
OdpowiedzUsuńAle rozdzial swietny :D i ta ich rozmowa... :P
Haha. Truee ;33
UsuńWchodzę a tu następny rozdział. Kocham to tłumaczenie. Ile masz lat,że tak świetnie znasz angielski.? Pozdrawiam Ala. :)
OdpowiedzUsuńdlaczego wtakim momencie?
OdpowiedzUsuńuwielbiam cie za to, ze tlumaczysz to opowiadanie! :3
do nastepnego, więc oby jak najszybciej xoxo
za co ? Dlaczego akurat w taiim momencie ??!
OdpowiedzUsuńwspaniałe dzięki za tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńWiedzialam ze przyjedzie. ;D swietny rozdzial .
OdpowiedzUsuńNo i koniec takim momencie . No , ale cóż .... Czekam na następne tłumaczenie za , które ci bardzo DZIĘKUJĘ :D
OdpowiedzUsuńBOZEEEEEEEEEEE CZEMU W TAKIM MOMENCIE? :<
OdpowiedzUsuńCUDOWNE <3
CZEKAM NA KOLEJNY DAWAJ SZYBCIUTKO :*
z każdym rozdziałem jest ciekawiej i ciekawiej . ! co Zayn tam robił ? : O nie moge się już doczekać nastepnego rozdziału ! . to jest booooskieeee *.*
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga!:D
'Nara,maleńka'hahahahahahahaha.:D
Czekam na kolejny.xx
@OMB_OMJ
Zajebisty jak zawsze czekam na nextaa
OdpowiedzUsuńomg, już chcę następny rozdział. dopiero zaczęłam czytać to opowiadanie. w 1 dzień nadrobiłam wszystko, haha. ZAKOCHAŁAM. SIĘ. W. TYM. OPOWIADANIU.
OdpowiedzUsuńcudo *_* next :D
OdpowiedzUsuńJak zawsze zaj*****y ale mam jedną prośbę pisz pod rozdziałem kiedy będzie next
OdpowiedzUsuńInf. czemu taki moment ?! *·* kocham mocno kiedy nastepny ??
OdpowiedzUsuńKoooooocham <3 Dawaj Next
OdpowiedzUsuńno własnie ! prośba do tłumaczki, mogłabys pisać kiedy next ? :*
OdpowiedzUsuńjdjklshflkdshlkfglakfjkfsvkjaxfbkjsafksdbfkjdbfjksabfjasbfsja KURWA ale rozdział ;ooooooooooooooooooooooo
OdpowiedzUsuńkochaam
Nie wiem co się ze mną dzieję, jak widzę nowy rozdział, od razu uśmiecham się jak idiotka! :D
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać NN :P
koncowka jest swietna i przez nia nie moge doczekoc sie nastepnego rozdzialu ^_^ <3
OdpowiedzUsuń.______..No nie wierzę ! To jakiś człowiek bez uczuć przerwał w takim momencie! ;-; Nie dam rady - muszę zobaczyć na tym angielskim blogu co będzie dalej xD
OdpowiedzUsuńCzekam na NN ;*
O matko. *.* Ale niesamowite zakończenie. XD Czekam z bijącym sercem co dalej. To naprawdę ksgfkzxfdkshdfkahsfoashdfios. Aaaa! <3 Czekam na następny! xx Ściskam. x
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam, że jest kolejny rozdział... Żebyś ty mnie widziała... Zaczęłam się szczerzyć do telefonu i rzuciłam wszystko, a obecnie mam mały remont pokoju... Mina moich rodziców była bez cenna, kiedy czytałam i śmiałam się do ekranu/ Na
OdpowiedzUsuńo ja nie wytrzymam ten blog jest cudowny i jak rowniez kazdy rozdzial i wg kocham cie jak nie wiem coo ;***
OdpowiedzUsuńszok jakim on kurwa sposobem sie zjawil w jej pokoju ???
a le nic dowiem sie w nastepnym rozdziale ktory bedzie mam nedziele jak najszybciej <33
_____________________________________________________________________________________
wlasnie kiedy mozemy sie spodziewac kolejnego rozdzialu ??
prosze nie kaz nam długo czekac prossszzzze :***
Jejku jak tylko zobaczylam kolejny rozdzial to
OdpowiedzUsuńtakizgon zaliczylam boze nawet nie wiesz jak ci dzienkuje ze tlumaczysz takie cudenko dziekuj *-*
Czekodupka
W takim momencie?! To jest asdfghjklmnbcsdfgzmk!! GENIALNE *.*
OdpowiedzUsuńCiesze się, że dodałaś 19 rozdział. Nawet nie wiesz jaka byłam szczęśliwa gdy go zobaczyłam;D. Jak zwykle świetnie przetłumaczony:). Mam nadzieje, że 20 pojawi się jak najszybciej bo już nie mogę się doczekać:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kama;).
Wow rewelacyjny rozdział.! Wchodzę sobie, tak od czapy na bloga, patrzę, a tu 19 rozdział. Mój dzień od razu stał się lepszy :D Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, mam niemałą nadzieję, że pojawi się jak najszybciej :) *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Klaudia.! <3
o ja pierdole, co to będzie? fuifhiusdahfuilasdhsdhaflhsadklhasdlhfdlsjk
OdpowiedzUsuńomfg, chcę już następny no afuydsfgvasfjksad
Jezu kocham Cię za to, ze tłumaczysz i do tego robisz to tak świetnie, jesteś najlepsza :D
Ja pierdole. On mnie przeraza.
OdpowiedzUsuńKOCHAM TOOO !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMEEEEEEGAAAAAAAA *O* Nie wiem co więcej mogę powiedzieć? Aaa no tak: KOCHAM CIĘ ZA TŁUMACZENIE <3 Czekam na 20 :*
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie *.*
OdpowiedzUsuńPrzyjechał do niej awwwww :*
Jesteś wspaniała czekam z niecierpliwością na next XD
Nicol69
I zostawiasz nas w takiej niepewności??
OdpowiedzUsuńPrzyjechał do niej *.*
Och, proszę Cię dodaj szybko następny :)
Daria :)
<3 :D xx
Ja bym padła na zawał, gdyby nigdy nic chodzę po pokoju, a tu za mną taki Zayn xD Rozdział boski *-* Nie mogę się doczekać kolejnej sceny no.. ten teges xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco ♥
~Hazzowa Kotka ;3
O ja cie kręce jaki cudowny rozdział , nie moge sie doczekać następnego .
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z nad morza :)
Pojawia się i znika oto rola Malika .. Przepraszam musiałam to napisać bo to przyszło mi jedynie do głowy po przeczytaniu całości. Gdy tylko weszłam i zobaczyłam 19 to aż pobiegłam i przytuliłam mojego brata, którego nie zbyt lubię. Kocham cię i dziękuję za to, że tłumaczysz. Gdyby nie to sama bym nie to sama bym tego nie przeczytała gdyż
OdpowiedzUsuńa) jestem leniwa
b) mój angielski jest taki sobie
c) jakbym zaczęła czytać nie ogarnęłabym ich docinków.
Jeszcze raz dziękuję i kocham cię <3 Jesteś niesamowita :*
ps. to opowiadanie uzależnia o.O
UsuńBoże to jest świetne ! Kocham to i kocham Ciebie za to, że tłumaczysz to opowiadanie, jesteś cudowna! <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się z koleżanką wyżej, serio uzależnia! XD
Kiedy można się spodziewać kolejnego? (:
No i powiedz mi jak robisz to z wiadomościami? (:
Layla blog : Only time will tell.
Mój Boże...to było po prostu AQKHDSKJABFLJBLJFDSBKFNADSKBFASBJFDBDFNBVFDKJJKBFDKJBKJFDAKJVDFJKVJKFADKJVJKFDSAVJ!!!
OdpowiedzUsuńNic innego nie przychodzi mi do głowy no bo go sobie wyobraziłam stojącego w jej pokoju. I to było takie seksowne. I żeby nie było to nie chodzi mi o TAKIE stanie, tylko o stanie stanie, że siedzisz i wstajesz i stoisz. Czaisz? O mój Boże, ja bredzę. Ja pieprzę od rzeczy. Przecież to mi psychikę ryje. Nie mogę nic sensownego napisać, ani powiedzieć. Ale żeby widzieć coś seksownego w staniu to trzeba być mną, no ale jak on jest bogiem i jest taki cały seksowny to nawet jak stoi to jest sekswony w chuj. I matko boska zaynowska, ja znowu bredzę! to się nadaje do psychologa już czy mam poczekać na jakieś ostre sceny łóżkowe i mnie po prostu wtedy już wezmą owiną mnie takim słodkim kaftanem i zamkną w pokoju bez klamek, hm? nie no, to powinno być karalne, takie niszczenie mojej psychiki. ale kiedy to jest takie KHKJSKJDJKJDSBSFBJKFBKJBFDJDBJKFBKJFDBJBFJKDBFJKDBFDJJAFDJDFJFADSL no to zayn by to jebał, no! dobra, bredzenie part 3, więc może ja już skończę, tylko BŁAGAM CIĘ nie karz mi długo czekać na kolejny rozdział, jezóóóóóóóóóóó!
kocham cię tak w ogóle!
trzymaj się.
xoxo
twoja chora psychicznie fanka!
kocham toooooooo
OdpowiedzUsuńHej;) jak zobaczyłam nowy rozdział to normalnie myślałam że zejdę XD dziękuję że tlumaczysz bo robisz to świetnie :)
OdpowiedzUsuńW takim momencie przerwać!? -,-
Z ogromną niecierpliwością czekam na nowy i błagam żeby był szybko dodany
Kocham cię dziewczyno normalnie :*:*:*
LECHU ;)
PROSZĘ DODAJ COŚ JAK NAJSZYBCIEJ :D
OdpowiedzUsuńTO JEST CUUUDDDOOOWWNNEE !!!!! :)
TAK BARDZO POTRZEBUJĘ NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU! PROSZĘ DODAJ SZYBKO BO NIE WYTRZYMAM xD UZALEŻNIŁAM SIĘ NORMALNIE, KOCHANA JESTEŚ ŻE TO WSZYSTKO TŁUMACZYSZ, DZIĘKUJĘ :* ♥
OdpowiedzUsuńW TAKIM MOMENCIE?! Zaynlovesthard jest BARDZO ZŁA. ;o
OdpowiedzUsuńI te teksty Zayna. Ja pierdykam jest cudowny. xd
Aż się boje 20 rozdziału.. jsnjsidnv ♥
@vinecakestagram
Pozdrawiam, autorka stop-screamin.blogspot.com :)
Wow, co będziee dalej :D
OdpowiedzUsuńJfftyikkvcddhhhjb kocham to! Dlaczego w tym momencie? Do kolejnego. kocham cię. @EachDayIsDrive
OdpowiedzUsuńKurwa jak ja to kocham ! <3 Aaaaaaawwwwwwww ! I Ciebie tez za to , ze tłumaczysz !;)
OdpowiedzUsuńKarolina.
<3 jaram sie! ;o
OdpowiedzUsuńDnudhheudneuncmecimecfi *_______________* Zayn przybył, żeby wyruchać Re (znowu) XDD już nie mogę się doczekać ich wspólnego wyjazdu :-) mam nadzieję, że tam również do czegoś między nimi 'dojdzie' huehuehue tłumaczenie jak zwykle genialne - ubóstwiam Cię <3
OdpowiedzUsuńAnn :)xxx
a więc ,mój komentarz będzie dość długi i pewnie mi samej da do myślenia. a wiec 2 dni temu rozpoczelamprzygodę z tym blogiem, mimo iż gdy przeczytałamfragmenty na TT zdziwiłam się i zaciekawilam , w dwa dni przeczytałam 19 zajebistych rozdziałów pełnych emocji erotyki i napięcia seksualnego w powietrzu. olalam dla niego przyjaciółkę i obowiązki domowe i w żadnym najmniejszym stopniu nie żałuję !! Wręcz pragnę więcej...nie czytałam 50sog i wierze na słowo że jest to podobne !! Kocham was to tłumaczenie i błota, który łączy to wszystko w najpiękniejsza całość. pozdrawiam i blgam o nowy rozdział bo umrę z ciekawości. :333 pozdrawiam. Juls.
OdpowiedzUsuńP.S. za nim przeczytałam twojego bloga postanowiłam założyć własny blog, z ff jeśli ktoś był by zainteresowany zapraszam do sb, choć boję się że przy takiej perfekcji leze.
Staywith1dx.blogspot.com
pozdrawiam i błagam informuj o nn bo umieram
Mój TT @julsofficiale
GG 44090608
Caluję jeszcze raz. :3
kocham cię za to że to tłumaczysz < 33
OdpowiedzUsuńa w tym opowiadaniu się zakochałam < 3
nie wiem czy przeżyje do następnego rozdziału ; *
Nie chce się powtarzać, ale się nie da, jesteś ZaYebista <3
OdpowiedzUsuńNormalnie uwielbiam Twoje tłumaczenia! Jestem pewna, że mało kto by to tak dobrze przetłumaczył jak Ty! Także dziękuje, że się tym zajmujesz ; *
A rozdział awwwwwwww! Jak zwykle genialny <3
adswdgregfdfsf już nie mogę się doczekać następnego <3
Awww... Wspanialy. Dziekuje,ze tlumaczysz. <3 Czekam na nn. /Jane.
OdpowiedzUsuńawwwww. kocham to hihi czekam cierpliwie na kolejny *.*
OdpowiedzUsuńOMG ♥ kc kc kc kc kc kc kc za to tłumaczenie ; *
OdpowiedzUsuńWiem, co się stanie z oryginału, ale nie będę spoilerować. :D
OdpowiedzUsuńPowiem jedno - ten rozdział jest ŚWIETNY, a kolejny jest jeszcze LEPSZY! :D
Awwwww -,-
OdpowiedzUsuńjejku jejku jejku kocham to *_*
OdpowiedzUsuńTo. Jest. Zajebiste. Pisz szybko bo nie wytrzymam. Jezuniu Malik jest taki seksowny. <3
OdpowiedzUsuńzajebiste *.*
OdpowiedzUsuńKocham too *,* <3 Nie moge doczekać się NN ;***
OdpowiedzUsuńświetny rozdział , omgomg .. nie mogę się doczekać następnego : D : ]
OdpowiedzUsuńboski jak zawsze, ale urwać w takim momencie... ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNO NIE MOGE SIE POZBIERAĆ PO TYM. Wczoraj przeczytałam ten rozdział i aż mi szczęka opadła ja przy tym opowiadaniu to jestem zeerooooo przynajmniej ja tak myślę ://, ale gdy widzę nowy rozdział aż mi się humorek poprawia i jestem pełna życia, hehehe pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiespodziewałam się tego! Ale fajnie nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3333
OdpowiedzUsuńaaaa ja chce nexxxt. :*
OdpowiedzUsuńdziewczyno dawaj kolejne ! haha,
OdpowiedzUsuńjezu dawaj szybko kolejne dkvjnekjfvn
OdpowiedzUsuń@snajdbrd
Hej przepraszam że piszę to tu, ale prowadzę bloga http://oneteamoneteam.blogspot.com/ z opowiadaniem o One Direction, mam wielką nadzieje że ktoś odwiedzi, bo nie dawno go założyłam. Przepraszam założycielkę tego bloga, jeżeli nie lubi takich komentarzy. A I CHCE POWIEDZIEĆ ŻEBYŚ SZYBKO DODAŁA KOLEJNY ROZDZIAŁ BO KOCHAM TWOJE TŁUMACZENIE ♥
OdpowiedzUsuńOch to jest świetne *,* Nie mogę doczekać się 20 :)
OdpowiedzUsuńTroche sie opuscilam z czytaniem, ale dzisiaj caly dzien spedzilam.w lozku i czytam rozdzialy. Woo tyle sie wydarzylo o.O jak moglam az tak sie opuscic? Chce takiego Zayna, chce go teraz :D Przyjechal do niej z Londynu.
OdpowiedzUsuń@DreamJariana
Potrzebuję następnego rozdziału! Teeeeraz! Nie wytrzymam! Ughhh...to jest zbyt piękne <#
OdpowiedzUsuńCholera jasna.. Nosz kurwa. Nie wierzę.. CZEMU AUTORKA BLOGA MUSIAŁA TO ZAKOŃCZYĆ W TAKIM, JEBANIE. ZAJEBISTYM MOMENCIE. ?! Mogę sie już załamywać. ? ; <
OdpowiedzUsuńA co do tłumaczenia.. TO KOCHAM CIE LASKA.. ! ♥ Zajebiście tłumaczys i wgl.. I wgl. maskara..x d Normalnie zżera mnie od środka co będzie dalej.. xd
Ale z tego co wywnioskowałam z rozmowy Malika z Re top chyba będą się pieprzyć.. xd
Ale.. Nie chcę zapeszać.. xd
Weny życzę na jak najszybsze tłumacznie.. ♥
Kocham iczekam
/Martyna .. x bb
P.S Zaczęłam czytać dzisiaj DARK'A.. * - *
OMG super, mega, boski rozdział pisz jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńAaaa! Nie wytrzymam, genialny rozdział, tłumacz szybko next'a ;)
OdpowiedzUsuńo kurde co będzie dalej, już sama nie wiem :))
OdpowiedzUsuńkocham cię za to opowiadanie :)
Hi ;3 Na dzisiaj dałaś radę przetłumaczyć ? ;)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała żeby było dziś. Ale nie pospieszajmy, na pewno nie długo doda.
UsuńFajny rozdział:) Czekam na następny.
OdpowiedzUsuń*o* wow ale jazda :D tłumacz szybko :)
OdpowiedzUsuńqjfuhqweugqaegqwegwe świetny ! czekam na nowy i zapraszam do siebie ! http://dreams-faded-fanfiction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNa poczàtku nie byłam przekonana co do Zayn'a,ale teraz uważam,że jest słodki.A rozdział MEGA!!!Tylko czemu koniec części w takim momencie?! ;__;Czekam niecierpliwie na next! :D
OdpowiedzUsuńCzytałam na TT tłumaczki ze nie będzie przez następne kilka dni następnego rozdziały, dlatego ze jej siostra zabrała ze sobą laptopa na którym pracuje by nam przetłumaczyć rozdziały. Musimy czekać niestety, ale to też lepiej gdyż nasza kochana tłumaczka może odpocząć i jak będzie już miała laptopa to nam przetłumaczy rozdział. Więc proszę o spokój i cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńAle jeśli chcecie poczytać sobie coś to zapraszam do mnie :) Na bieżąco piszę rozdziały :p
http://blackgirldajsieponiesc.blogspot.com/ :)
Kiedy next
OdpowiedzUsuńXxxx
Uzależniona od twoich tłumaczeń
http://sophieandzayn.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCo byś zrobiła gdyby całe Twoje życie stanęło na głowie ?
Siedemnastoletnia Zosia mieszka z mamą w domku na przedmieściach Warszawy. Ma na pozór wszystko, czego jej potrzeba i czuje się szczęśliwa. Wszystko zmienia się w ciągu jednego dnia, kiedy matka dziewczyny ginie w wypadku samochodowym. Zosia musi przeprowadzić się do znienawidzonego ojca, który zaczął nowe życie w Londynie. Jak dziewczyna poradzi sobie w nowej szkole ? Czy pogodzi się ze śmiercią matki ? Czy znajdzie przyjaciół i zrozumienie, czy tylko ból i tęsknotę ?
Kiedy nowy rozdział?;D
OdpowiedzUsuńNa prawdę to jest świetne. Większość ff jest taka sama. Lecz to jest w ogóle inne ale za to cudowne. Dziękuje Ci, że tłumaczysz to. Robisz to najlepiej jak można. Dziękuje Ci z całego serca. Ten rozdział jest na prawdę fantastyczny. Jestem niezmiernie ciekawa co wydarzy się w następnym.
OdpowiedzUsuń~
ily x
ZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO "THE VERSATILE BLOGGER" U MNIE NA BLOGU <3 toobigtobeloved.blogspot.com :) z poważaniem Agatha xoxo ( @aggierauhl ) przepraszam że z anonima ale nie jestem pełnoletnia by tu wchodzić więc na moim koncie pisze że nie mam uprawnień :( x
OdpowiedzUsuńNie to żeby coś, ale obiecałaś że będziesz dodawać nowe rozdziały co 3 dni.
OdpowiedzUsuńObiecała owszem ale jak ma problemy z komputerem to jak ma Ci dodac rozdział .? i wgl go przetłumaczyc.? pomysl ;) i bądz cierpliwa
UsuńJezu zaczelam czytac wczoraj i juz jestem na bierzaco! a co do tlumaczenia jest efvbuxvvxjdcbjdu po prostu zajebiste!! Kocham ci za to tlumaczenie ;* kiedy next?!
OdpowiedzUsuńA czytałaś Dark Harry Styles?
UsuńKocham cię za to tłumaczenie, mam prośbę mogłabyś pisać pod rozdziałem kiedy next?
OdpowiedzUsuńKiedy next ? ;)
OdpowiedzUsuńJak byscie przeleciały komy to tam pisze że w najbliszym czasie nie bedzie bo nie ma dostepu do komputera !!!
OdpowiedzUsuńA rozdział boski:-***
Jest napisane analfabetko xddddd
Usuńdwie wersje sa juz uznawane w jezyku polskim, wiec nie wiem po co te hejty 'kolezanko' wyzej.
UsuńPozdrawiam
Nie wydaje mi się..
UsuńNie hejtuje ok ? Nie napisałam tego żeby obrazić tą osobę która to napisała tylko ją POPRAWIĆ ! Nie wiem po co się wtrącasz !
Jaka kurwa koleżanko ?? Nie przypominam sobie żebym była twoją koleżanką !
co za bulwers. jak dla ciebie slowo/wyraz analfabeta nie jest obrazliwe to ok, ale kazdy to moze inaczej zrozumiec i w tym momencie ta osoba mogla poczuc sie urazona ,wiec na przyszlosc troche delikatniej ;) i jak bys nie zauwazyla slowo'kolezanka' bylo w cudzyslowiu i zostalo uzyte w gescie szacunku ;) no ale jak wolisz inaczej to nie ma sprawy analfabetko ;)
UsuńSerdecznie Pozdrawiam :)
No dobra nie ma co się kłócić :D
UsuńŻeby nie było nie chciałam obrazić tej osoby co napisała ten komentarz ale przepraszam jeśli poczułaś się urażona mój błąd :)
Pozdrawiam 'koleżankę' wyżej ♥
BOSCH ! Cudo *______* Czekam na next < 3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to te wszystkie problemy z komputerem to sciema... Moze sie raz popsuc albo cos, ale jej sie ciagle psuje ten holerny komputer!!!
OdpowiedzUsuńSciema tak.? Moze miec wirusa, moze jej sie przegzac to nie jest sciema ogarnij sie dziewczyno .. niekazdy ma takiego super kompa jak moze ty który działa super extra i nigdy sie nie psuje .. jak nie potrafisz byc cierpliwa to sama sb tłumacz to nie jest 5 minut to długo zajmuje a są wakacje kazdy musi miec czas dla Sb :)
UsuńSzczerze mi też wydaje się, że to jest ściema. Ale jestem jej bardzo wdzięczna, że tłumaczy. Bo gdyby nie ona to nawet nie wiedziałabym, że taki ff istnieje, więc nie narzekam. Te problemy z komputerem są podejrzane ale rozumiem ją, że w taki sposób się usprawiedliwia bo inaczej jakby napisała, że nie będzie chwilowo tłumaczyła bo chce odpocząć to zaczęłyby się zaraz hejty na nią a tak to większość w to wierzy...
UsuńGdybyście były inteligentne to byście przejechali od góry do dołu i byście przeczytały że jej siostra ZABRAŁA KOMPUTER NA KTÓRYM PRACUJE!!!! ZAMIAST NARZEKAĆ RUSZCIE SAME DUPĘ I TŁUMACZCIE ALBO JEST OPCJA ŻE STRONA MOŻE BYĆ PRZETŁUMACZONA!!!!
UsuńDZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM!
KOCHANA DZIEWCZYNKO OD CAPS LOCKA. CZY TY MYSLISZ ZE TEGO SOBIE NIE MOGLA WYMYSLIC? JESTES NAPRAWDE TAKA NAIWNA? WHATEVER
UsuńOna nie może i jest naiwna ale wy jesteście cholernymi egoistami. Jeśli nie chce to nie będzie tłumaczyć i wy na to nic nie poradzicie.
UsuńOna i możę *
UsuńJaki ból dupy! Dziewczyna o trzy komentarze wyżej ma racje, stronę można przetłumaczyć za pomocy tłumacza strony więc jeśli jesteście AŻ TAK niecierpliwe to to zróbcie. #Sorrynotsorry
UsuńA czemu anonimy sie nie podpiszą tylko piszą co myślą ale nie podpiszą sie!!
UsuńA dwa to ze troche dłuzej poczekamy nic sie nie stanie.... ona tez ma życie swoje a druga sprawa gdy będzie mieć kompa to napisze...
O Kurwa umarłam ! Przeczytałam wszystko w jeden dzień ladując telefon z tzy razy ale to nic !
OdpowiedzUsuńKocham !! Ale kurde... W TAKIM MOMENCIE ?!
Mogłabyś informować ? @Niella_1D_Swag
Kocham, kocham, kocham ♥ Czemu skończyłaś w takim momencie.?! Co.?! Dodawaj szybko nexta.. Please..!! Czekam i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńdawaj następny! jak tam wakacje? :)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem po co się wyzywacie i w dodatku wciągacie w to tłumaczkę.
OdpowiedzUsuńJa chciałam podziękować Ci z całego serca, że tłumaczysz "Cold" jak i "Dark".
Totalnie rozumiem, że nie masz dostępu do komputera i ja na pewno będę czekać.
Pozdrawiam i życzę miłych wakacji <3
Iza
zajebisteeeeeeee *-*
OdpowiedzUsuńTwój blog został nominowany przeze mnie do The Versatile Blogger. Więcej informacji na http://last-first-kiss-alas.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPo prostu KOCHAM!! <33 Dawaj szybko nexta, nie mogę się już doczekać ^^
OdpowiedzUsuńHej mam do ciebie pytanie .
OdpowiedzUsuńCzytam cold i dark i zauwarzyłam podobieństwa między tymi dwom opowiadaniami
I mam putanie czy prawdziawa autorka cold'a i dark'a to jedna osoba ?
Nie
UsuńNie, są to 2 inne autorki.
OdpowiedzUsuńCzekam z utęsknieniem na rozdział 20!:) Już się nie mogę doczekać.
OdpowiedzUsuńczytałam już kolejne rozdziały, ale i tak czekam na te przetłumaczone ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam na blog > http://zakazany-prohibited.blogspot.com/
OMG! KIEDY W KOŃCU DODASZ 2O?! JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ! CODZIENNIE KILKA RAZY WCHODZĄ I PATRZĘ CZY CZASAMI NIE DODAŁA DWUDZIESTEGO! PROSZĘ DODAJ JAK NAJSZYBCIEJ !<3♥
OdpowiedzUsuńja mam to samo. co 5 min sprawdzam czy czasem nie ma kolejnego rozdziału.
UsuńNie ma co się przejmować. Nie długo doda ; **.
hjsdbajvhsfdb kocham to ! <3
OdpowiedzUsuńTo są chyba jakieś żarty ... 12 dni a nowego rozdziału nie ma ?! Mogłaś powiedzieć że wyjeżdżasz albo coś .. Brak szacunku do czytelników i tyle ...
OdpowiedzUsuńJakbyś z łaski swojej przeczytała komentarze wyżej to byś tam znalazła, że tłumaczka nie ma komputera i w najbliższym czasie nie doda rozdziału. NIE musisz jej od razu obrażać.Jak jesteś taka niecierpliwa to sama sobie przetłumacz.
Usuńjezu chyba sama kupie ci nowy komputer bo nie mogę doczekać się nowego rozdziału!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blogger Award, więcej informacji tutaj: http://lets-make-our-dreams-real.blogspot.com/2013/07/zostaam-nominowana-liebster-blogger.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Wow super. Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńto czekanie mnie wykańcza xd
OdpowiedzUsuńale to dobrze bo będę bardziej się cieszyć jak dodasz kolejny.
matko no.
życzę Ci wszystkiego dobrego xx
13 dni nie ma nowego rozdzaiłu, no ale cóż... ;(
OdpowiedzUsuńminęły juz 2 tygodnie i nie ma rozdziału ! czujee się jak bez tlenu ; (( . RATUJ I DODAJ ROZDZIAŁ, PLISSSSS !
OdpowiedzUsuńCholera jest 4:23 a nie widze kolejnego rozdzialu...!
OdpowiedzUsuńWez sie w garsc i napisz cos ;3
DROCZY SIE PANI Z NAMI ?! C;
Ona nie ma komputera więc jak ma Ci coś napisać ?!
OdpowiedzUsuńTęsknię za Cold, tak jak wszyscy ale napisała, że nie ma kompa więc trochę wyluzujcie.
OdpowiedzUsuńWeź nie pierdol że nie masz komputera tylko po prostu powiedz że są wakacje i najzwyczajniej w świecie nie masz ochoty tłumaczyć kolejnego rozdziału.. My zrozumiemy a nie wymyślasz non stop jakieś bzdury że niby kompa nie masz.. Dla mnie to dziwne ale rób jak uważasz.. Myśle że to nie jest w porządku wobec czytających.. Napisz że w wakacje nie będzie nowego rozdziału i po sprawie a nie cały czas kłamiesz.. Ogarnij się ! A nie ludzie cały czas wchodzą i patrzą czy jest nowy rozdział.. A tak będą wiedzieli że będzie dopiero po wakacjach.. tylko wkurwiasz ludzi.. Inni też chcą mieć wakacje.. Możesz po prostu powiedzieć że w wakacje ci się nie chce i nikt nie będzie czekał aż chrabianka łaskawie przetłumaczy dla Nas rozdział
OdpowiedzUsuńpozdrawiam bardzo serdecznie
a tt to jest 24/7
UsuńA ktoś Ci każe tu co chwila wchodzić?!
UsuńJak chcesz nowy rozdział to sobie K*RWA sama przetłumacz a nie ją obrażasz!!!!!
ale taka jest prawda, ktoś w powiedział jak jest i tyle
UsuńZgadzam sie moglaby przynajmniej powiedziec kiedy mniej wiecej bedzie nastepny rozdzial ... ;c
UsuńA niby skąd wiecie, że ona kłamie ? ?
UsuńBoże ludzie dajcie sobie spokój bo to się nudne robi!!! Jeżli chcecie nowy rozdział to sobie go przetłumaczcie! Widac jest jakis powod skoro nie wstawia nowego rozdzialu... Badzcie cierpliwi!!!!!!!
Usuńspierdalaj, może ktoś tu nie zna angielskiego
UsuńOj to bardzo mi przykro:( to niestety musisz poczekać ;>
UsuńWiedziałam że na mnie najedziecie ale mam na to wyjebane..
UsuńNapisałam tylko to co myślę i taka jest prawda. Robi wszystkich w chuja i tyle! A wy naiwne wierzycie w każdą jej pojebaną wymówkę !
Głupota ludzka mnie przeraża !
Róbcie sobie co chcecie możecie jej wierzyć ale ja nie wierze w żadną jej wymówkę !
Nie wierzysz to nie, ale nie musisz od razu nas obrażać!!!!!!!!!!!
UsuńTeraz to obrażasz tłumaczke ale Jak doda nowy rozdział to będziesz skakać z radości!!..
Karolina***
Nikogo nie obraziłam !!
UsuńPrawda boli ?? !
Jaka kurwa prawda??!!!!
UsuńŚmieszna jesteś. :-D
Że jesteś głupia ? Taka prawda !
UsuńTy właśnie jesteś śmieszna dziewczyno..
Szkoda z wami pisać bo jesteście puste
Wyjebane mam już na tego bloga
Nara -.-
Pierdol*na s*ka. PUSTA blond laleczka.
UsuńJa pierdole.. ludzie ogarnijcie się co wy piszecie w tych komentarzach.. jakieś chore domysły macie.. dziewczyna ma po prostu problem z komputerem bądź nie ma czasu albo coś innego a wy że ściemnia no proszę was ludzie. Ona też ma swoje życie, przyjaciół, rodzinę którym też musi poświęcać czas a nie siedzieć cały czas na kompie. naprawdę jest miło kiedy jest nowy rozdział i pojawia się szybciej no ale warto naprawdę czekać tak długo żeby w końcu wejść i zobaczyć ten nowy wspaniale. przetłumaczony rozdział. jak nie chcecie czekać to zawsze możecie sobie przeczytać po angielsku. i sami sobie tłumaczyć i wtedy zobaczycie jak długo czasu to zajmuje.
OdpowiedzUsuńNo a teraz coś o tłumaczeniu :) więc jest perfekcyjne i nie ma się do czego przyczepić, najpierw świetny Dark a teraz Cold, uwielbiam je oba . taki Zayn to coś wspaniałego i to jeszcze jego Nara. Maleńka. uwielbiam to ahh <3 Pozdrawiam, buziaki xxx
Radzę pisać więcej komentarzy typu"ona ona pewno ściemnia z yum,że nie ma kompa"itp. Na pewno doczekacie się kolejnego rozdziału. W końcu w ogole przestanie tłumaczyć przez wasze zachowanie. -.-
OdpowiedzUsuńwtedy może ktoś systematyczny się za to zabierze
UsuńTo może ty nam przetłumacz skoro się tak mondrujesz co ?!
UsuńJa nie mam żadnych zastrzeżeń do tłumaczki. Każdemu może się coś stać z komputerem albo coś wypaść i wtedy nie doda rozdziału.Ona nic na to nie poradzi.
Karolina***
Ale chodzi o to, żeby napisała prawdę, że chce odpocząć albo że nie ma czasu i wtedy nikt nie będzie narzekał. A tak to każdy ma nadzieję, że może akurat dzisiaj będzie. Jakby wprost napisała, że nie ma czasu, chce odpocząć bo w końcu są wakacje, i każdy by spokojnie, cierpliwie czekał a nie się wkurwiał jak teraz
UsuńA skąd wy wiecie, że ona kłamie????
UsuńMacie jakieś dowody na to???
No słucham.
mamy mózgi w przeciwieństwie do Ciebie.
UsuńTwój mózg chyba słabo pracuje skarbie.
UsuńZuza***
Boże..
OdpowiedzUsuńPrzestaniecie w końcu ją krytykować, co ? Dziewczyna nie ma komputera, bo pożyczyła siostrze, która na nim pracuje i nie ma jak przetłumaczyć rozdziału. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Jeśli komuś z was nie chcę się czekać na nowy rozdział to niech wam go przetłumaczy Google Tłumacz, albo sami to zróbcie. Tłumaczka się stara, tłumaczy dla nas w swoim czasie wolnym - gdzie mogłaby robić sto innych rzeczy -, ale nie ona poświęca się dla nas, abyśmy zapoznali się z tym cudownym opowiadaniem. Więc, może ku*wa dla niej trochę szacunku, co ?
Ci normalni czekają na rozdział ; )
Pozdrawiam tłumaczkę ; ]
ale jest jeszcze trochę osób, które równie dobrze by to przetłumaczyły, więc może jeśli ona sobie nie radzi, to zaproponujmy to innym tłumaczką i będzie z głowy.
UsuńPoza tym, sorry, ale tak duży i oblegany blog to też odpowiedzialność. Biorąc się za niego powinna wiedzieć, że kilku tygodniowe znikanie pod pretekstem braku komputera, nie jest dobrym rozwiązaniem. Jak na prawdę Ci na czymś zależy, to starasz się do tego doprowadzić. Gdyby naprawdę chciała coś z tym zrobić to gwarantuję, że w ciągu tych kilkunastu dni znalazłaby sposób.
OdpowiedzUsuńTeraz wychodzi, kto tu ma do kogo szacunek.
Śmieszne.
OdpowiedzUsuńZ tym opowiadaniem każdego w konia robi. (moim zdaniem)
Ludzie naiwni w wszystko uwierzą,bezcenne, głupota ludzi nigdzie się nie kończy.
Na tt codziennie jest, huh.
Prawda jest taka że jak coś bardzo się chce to to można osiągnąć.
Ale widać lepiej okłamać "siostra jedzie na kolonie itp."
Ludzie nie gadajcie że to prawda. Ewidentne kłamstwo.
Każdy się łudzi że za chwilę pojawi się kolejna część.
A tu pech hah. Za takim kłamstwem to ona może całe wakacje się kryć.
Nie zdziwcie się kiedy kolejna część wyjdzie POD KONIEC 1/3 sierpnia.(Licząc na odrobinę szczęścia)
Zamiast poszukać na ten czas pomocy ona nic nie robi. Po prostu traci czytelników.
Mam do tłumaczki szacunek i podziwiam ją, ale no sorry w takie kłamstwa od dawna nie wierzę. Taka wymówka dobra dla przedszkolaka.
Mam na to dowody.
Połowa czytelników (sądząc po kom. jest tego samego zdania.)
TO JEST OCZYWIŚCIE MOJE ZDANIE, ALE NO CO TAM ZARAZ KTOŚ MNIE ZHEJTUJE. A PODOBNO KAŻDY MA PRAWO DO GŁOSZENIA WŁASNYCH POGLĄDÓW.
~DZIĘKUJĘ I DOBRANOC
Ostatnim razem było,że ma popsuty komputer a do innego nie może znaleźć ładowarki. Widocznie nadal szuka^^. Ewidentna ściema z tym brakiem kompa i tyle.
OdpowiedzUsuńOCH świetny <3 czekam na 20 <3
OdpowiedzUsuń